W labiryncie narodowych znaków

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

W ubiegłym roku ukazało się ponad 80 komiksów, które zostały stworzone przez polskich autorów. Długo zastanawiałem się, jaki album podobał mi się najbardziej. Przez jakiś czas wahałem się, czy album „Wróć do mnie, jeszcze raz” Bartosza Sztybora i Wojciecha Stefańca nie jest czasem najlepszym polskim komiksem jaki przeczytałem w ubiegłym roku. Ostatecznie zdecydowałem się na „Wielką ucieczkę z ogródków działkowych” Jacka Świdzińskiego, ponieważ jego produkcja ma bardziej uniwersalny charakter. „Wróć do mnie…” to rzecz równie ważna i przejmująca, jednak o zupełnie innym temperamencie, węższym, wyraźnie jednostkowym i prywatnym.

Rok 2015 był dobrym rokiem dla Świdzińskiego: w trakcie wiosennej edycji POP!Festivalu zgarnął nagrodę Literacką im. Henryka Sienkiewicza za „Zdarzenie. 1908” oraz wydał kolejny album. Czytając „Wielką ucieczkę z ogródków działkowych” aż trudno uwierzyć, że rzecz powstała grubo przed ostatnimi wyborami. Autor przedstawia się jako świetny obserwator współczesnego życia Polaków, którzy nie potrafią odnaleźć się w aktualnej rzeczywistości. Według niego skazą resentymentu są dotknięci i młodzi, i starzy, bo nie chcą oderwać się od przeszłości, żyją zestawem mitów miejskich (i wiejskich). Znamienna w tym kontekście jest wypowiedź jednej z bohaterek: „Mówię pani, kiedyś czasy były może i gorsze, ale ludzie mieli lepiej”.

Z drugiej strony najnowszy komiks Świdzińskiego jest zakrojoną na szeroką skalę próbą zdefiniowania „ducha narodu”, która zrealizowana została w formie quasi-reportażu. Jego dzieło można potraktować jako pytanie czym jest „polskość” i na czym polega. Autor pyta sam siebie (i zaocznie czytelników), by po chwili odpowiedzieć. Diagnoza nie jest przyjemna. Jego definicja składa się z zestawu luźnych anegdot i przytoczeń (proszę zwrócić uwagę, jak często bohaterzy zaczynają swoje wypowiedzi od słowa „podobno”), fragmentarycznych dialogów, deklaratywnych opinii, które połączone zostały w labirynt oparty na paradoksie niekończącej się podróży. W marszrucie bohaterów, a także szerzej: w konstrukcji fabuły, rozpoznaję bezpośrednią inspirację grafikami M. C. Eschera.

Świdziński prowadzi opowieść niechronologicznie. Dlatego uczucie dyskomfortu, które wywołane jest wrzuceniem w niby przypadkowe miejsce akcji, towarzyszy czytelnikowi od pierwszej planszy. Długo trwa nim narracja zaczyna składać się w spójną całość. Dopiero po przeczytaniu całości, widzimy jak poszczególne nici opowieści się ze sobą splatają i łączą, budując przemyślaną konstrukcję. Z oddalenia widać, że autor prowadził (niekoniecznie za rączkę) nas po schodach, korytarzach i zaułkach iluzorycznego labiryntu. „Wielka ucieczka…” rozpoczyna się i kończy w tym samym miejscu, zatoczyliśmy koło, depczemy po własnych śladach.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]