Komiksowy superbohater Kapitan Ameryka zginął w najnowszym zeszycie o jego przygodach. W ostatnich dniach media w całych Stanach Zjednoczonych z żalem informują o jego śmierci.
Kapitan Ameryka pokonał nazistów i komunistów, ale nie ustrzegł się kuli niezidentyfikowanego snajper – piszą gazety od Nowego Jorku po Los Angeles i od Chicago po Miami. Przypominają zmagania superbohatera ze złem, a także historię powstania komiksu o jednym z najpopularniejszych – obok Supermana i Spidermana – amerykańskich herosów.
Odziany w kostium w kolorach flagi USA Kapitan Ameryka narodził się w czasie II wojny światowej, by pobudzić patriotyzm Amerykanów. Jego twórcami byli Jack Kirby i Joe Simon. Przez 66 lat kolorowej serii, wydawca Marvel Comics sprzedał 210 tys. egzemplarzy komiksów o jego przygodach w 75 krajach.
Kapitan Ameryka to alter-ego amerykańskiego studenta akademii sztuk pięknych Steve'a Rogersa. Rogers ze względu na wątłe zdrowie nie zostaje przyjęty do wojska. Dzięki specjalnej substancji zyskuje nadnaturalne zdolności i staje się superbohaterem walczącym z wrogami Stanów Zjednoczonych.
Jego fikcyjna śmierć wzbudziła wyjątkowy żal 93-letniego dziś Joe Simona, współtwórcy serii. Jest teraz tak potrzebny – zauważył Simon.
Choć firma Marvel Comics w komiksie uśmierciła swego bohatera, zapowiada film o przygodach Kapitana.