*Niepublikowane dotąd zapiski kardynała Stefana Wyszyńskiego z lat poprzedzających uwięzienie duchownego, zostały wydane w tomie _Pro memoria_. Zawierają one notatki kardynała z lat 1948-1953. * – To był niezwykle interesujący okres historii polskiego kościoła, okres najgorszych represji komunistów wobec duchowieństwa, próby usunięcia kościoła z przestrzeni publicznej. Zapiski dają czytelnikowi wgląd w detale tej walki o tożsamość polskiego katolicyzmu – powiedział historyk, prof. Jan Żaryn z Uniwersytetu im. Stefana Wyszyńskiego.
Kiedy Wyszyński pod koniec życia przeczytał Pro memoria z lat 52-53 powiedział: „Nie wiem, jak to wszystko można było wytrzymać”.
– Z zapisków wynika jednak, że bardzo często Wyszyńśki wychodził poza suchy opis faktów i przedstawiał swój punkt widzenia, komentarz do opisywane rzeczywistości. W porównaniu z zapiskami z okresu uwięzienia Pro memoria jest bardziej skondensowane, mniej osobiste, ale też czytelnik ma wrażenie obcowania z żywym człowiekiem – powiedziała Iwona Czarcińska z wydawnictwa Soli Deo, które książkę opublikowało.
– Kardynał starał się każdego dnia zrobić chociaż notatkę. Robił to na gorąco, najczęściej wieczorem danego dnia, najpóźniej następnego dnia rano. Z zapisków wyłania się obraz niezwykle pracowitego człowieka – dodała Czarcińska.
Edycja zawiera zapiski od końca 1948 roku, do momentu uwięzienia w 1953 roku. Notatki z lat 1948-1949 są częściowe, niepełne, a zapiski z lat 1950 i 1951 nie zachowały się. Nie wiadomo, czy Prymas prowadził wówczas jakieś notatki i co się z nimi stało. Treścią tomu Pro memoria są więc przede wszystkim zapiski z lat 1952-1953.
Zapiski z tomu Pro memoria nie były dotychczas publikowane jako całość. Ukazywały się tylko fragmentarycznie, w różnych rozproszonych pismach. Zapiski późniejsze ukazały się w 1982 roku jako Zapiski więzienne. Obecna edycja powstała we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tekst został opracowany, opatrzony komentarzami i sylwetki osób, o których Wyszyński pisze.
Notatki pisane były od ręki, stąd zdarzają się w nich potknięcia stylistyczne i skróty myślowe. W tym kształcie przekazane zostały do druku, dla zachowania autentyczności tekstu.