Ukarany za hymn: "Skażcie też Kaczyńskiego za „z ziemi polskiej do Wolski"
Poeta Jan Kapela został skazany przez polski sąd za to, że zmienił słowa hymnu w swoim wierszu. Fraza „Marsz, marsz, uchodźcy, z ziemi włoskiej do Polski” kosztowała go 1350 zł. – Równie dobrze trzeba by skazać Jarosława Kaczyńskiego za słowa „z ziemi polskiej do Wolski” – mówi Kapela i idzie ze sprawą do Strasbourga.
Jan Kapela napisał swój utwór „Mazurka Kapeli” na demonstrację za przyjęciem uchodźców w 2015 roku. Zaśpiewał słowa „Marsz, marsz uchodźcy z ziemi włoskiej do Polski” i umieścił na YouTube.
Nie spodobało się to jednemu z internautów. Wysłał on donos na Kapelę za rzekomą profanację hymnu do prokuratury w Gdańsku. Sprawa trafiła do sądu, gdzie Kapela został skazany na tysiąc złotych grzywny plus koszty procesu (350 zł) z paragrafów ustawy o godle, barwach i hymnie RP.
Kapela tłumaczy nam: - Często posługuję się remiksem innych utworów. „Mazurek” też miał już setki wersji. To jest naturalna praktyka literacka, że utwory się przerabia na potrzeby aktualnych wydarzeń. Ja wcześniej przerobiłem już m.in. Rotę oraz „Przesłanie Pana Cogito”.
Kapela mówi, że jego zdaniem wyrok jest absurdem: - Złamałem ustawę o godle, hymnie i symbolach narodowych. Ponieważ załącznikiem do tej ustawy jest hymn, to należy go wykonywać dokładnie tak, jak jest w załączniku. Ale w ustawie jest określona tonacja, w jakiej należy go wykonywać. Większość ludzi nie jest w stanie w takiej tonacji śpiewać! Więc trzeba by skazać 90 procent Polaków za to, że nie są w stanie wykonać hymnu zgodnie z ustawową linią melodyczną. Trzeba by też skazać Edytę Górniak za jej wersję mundialową i Kaczyńskiego za słowa „z ziemi polskiej do Wolski”.
Teraz Kapela zdecydował się wysłać do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę na polski wymiar sprawiedliwości.
- Jestem pierwszym poetą skazanym po 1989 za napisanie wiersza – mówi. - Skazywanie ludzi za utwory literackie mocno godzi w wolność słowa jednostki. Prawo powinno chronić ludzi, a nie symbole.
Czy dla Kapeli symbole nie są ważne? - Symbole są bardzo ważne i właśnie dlatego się do nich odnosimy, może nawet krytycznie – tłumaczy. - Jeśli nie można się odnosić do symboli, to stają się one martwe. Ja nie sprofanowałem hymnu. Wykonuję go zgodnie z przepisami ustawy, na stojąco, z powagą, bez nakrycia głowy. W ustawie nie ma nic o tym, że nie można zmieniać słów. Poeta musi mieć prawo do interpretacji i krytyki, nawet z użyciem hymnu państwowego. Wolność słowa powinna dotyczyć nawet wypowiedzi prowokacyjnych, które dla niektórych mogą być obraźliwe.