Tomasz Piątek wygrał proces z Matthew Tyrmandem. Poszło o Donalda Trumpa
Dziennikarz wraz z "Gazetą Wyborczą" został pozwany za publikację tekstu na temat syna Leopolda Tyrmanda i jego sympatii politycznych. Po 4 latach sądowej batalii Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok na korzyść Tomasza Piątka.
W maju 2016 r. na łamach "Gazety Wyborczej" ukazał się tekst: "Tyrmand: syn Leopolda, człowiek Trumpa" autorstwa Tomasza Piątka. Dziennikarz, który od lat tropi powiązania wpływowych polityków z zagranicznymi spółkami, opisał powiązania Matthew Tyrmanda z organizacjami wspierającymi ruch konserwatywny w USA. Jednak informacje o tym, że syn autora "Złego" popiera Donalda Trumpa i Władimira Putina, ten uznał za naruszenie jego dóbr osobistych i skierował sprawę do sądu.
Tyrmand domagał się zadośćuczynienia w kwocie 50 tys. zł przekazanych na cele społeczne oraz publicznych przeprosin. Rok temu Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, ale polsko-amerykański aktywista złożył apelację. W dniu opuszczenia Białego Domu przez Donalda Trumpa Matthew Tyrmand usłyszał niekorzystny dla niego prawomocny wyrok.
Pytamy Antoniego Macierewicza czy podpisałby książkę Tomasz Piątka
- W tekście, za który zostałem pozwany, podałem dwa oczywiste fakty: Matthew Tyrmand popiera Donalda Trumpa, a Trump wielokrotnie wyrażał poparcie dla rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Tyrmand uznał, że poinformowanie czytelników o tych faktach stanowi zamach na jego osobę. Na rozprawie przed sądem pierwszej instancji mówił, że razem z "Gazetą Wyborczą" dopuściliśmy się nienotowanego w historii prasy zamachu na dobra osobiste człowieka - powiedział Tomasz Piątek dla "Gazety Wyborczej".
Matthew Tyrmand to urodzony w Nowym Jorku ekonomista i publicysta, który współpracuje zarówno z amerykańskimi, jak i polskimi mediami. W latach 2016-2019 pisał felietony dla tygodnika "Do Rzeczy", obecnie współpracuje z "Wprost".
Trwa ładowanie wpisu: facebook