Trwa ładowanie...
recenzja
08-03-2016 13:39

To wojna jest tą zarazą, która pochłania najwięcej ofiar

To wojna jest tą zarazą, która pochłania najwięcej ofiarŹródło: Inne
dm230m2
dm230m2

Epidemie dręczą ludzkość od zarania dziejów. I choć rozwój medycyny pomaga pokonywać kolejne choroby zakaźne, wciąż pojawiają się nowe, których bakcyle okazują się odporne na stosowane leki i szczepionki, albo uodparniają się na nie z czasem. Nieodmiennie wyrażane są też obawy, że niektóre z owych groźnych chorób mają swoje źródło w... laboratoriach. Tych, które badają bakterie i wirusy, by je zwalczać, albo też tych, które produkują je z myślą o zastosowaniu w charakterze broni biologicznej. Niezależnie jednak od tego, skąd się biorą, epidemie nieznanych wcześniej chorób wciąż zbierają swoje śmiertelne żniwo.

Za sprawą takiej właśnie epidemii ponownie – po raz trzeci i nie ostatni – spotykamy się z sympatycznymi bohaterami „Kronik Podziemia” autorstwa Suzanne Collins, pisarki znanej szczególnie ze swojego późniejszego dzieła – cyklu „Igrzyska śmierci”. Sympatyczni są jedenastoletni Gregor i jego dwuletnia siostrzyczka Botka, którzy schodzą do podziemnego świata, ukrytego pod Nowym Jorkiem. Sympatyczna jest większość ludzkich mieszkańców tego świata, będących potomkami siedemnastowiecznych osadników. Nieoczekiwanie, równie albo i bardziej sympatyczne od nich okazują się inne stworzenia zamieszkujące Podziemie: ogromne nietoperze, karaluchy, a nawet szczury. Z niektórymi z nich Gregor i Botka blisko się zaprzyjaźniają.

W poprzednich dwóch tomach cyklu („Gregor i Niedokończona Przepowiednia” oraz „Gregor i Przepowiednia Zagłady”), zgodnie z ich tytułami, Gregor musiał mierzyć się ze starodawnymi proroctwami, w których jego osoba odgrywała kluczową rolę. Tym sposobem w Podziemiu zostawał bohaterem mimo woli, choć w swoim świecie wciąż był dzieciakiem, który musiał słuchać mamy, chodzić do szkoły i znosić inne niedogodności swojego wieku. Jednak wolał to niż okrucieństwa i niebezpieczeństwa, z którymi musiał obcować w Podziemiu. Niż konieczność ciągłej walki, zabijania innych istot i patrzenia na śmierć przyjaciół. Ale, jak wiadomo, w życiu nie zawsze dostaje się to, czego się bardziej pragnie. Tę prawdę Gregor, pomimo swojego młodego wieku, poznał już dogłębnie.

Tym razem o chłopaka i jego siostrę upomina się Przepowiednia Krwi. Głosi ona, że nad Podziemiem zawiśnie widmo zagłady, którą sprowadzi tajemnicza zaraza. Ze względu na to, że dosięgnie ona na równi ludzi i szczury, a także inne ssaki, nazwana została Klątwą Stałocieplnych. Gdy tajemnicza choroba zaczyna się szerzyć w podziemnej krainie, Gregor i Botka zostają sprowadzeni do niej ponownie. I znowu nie obywa się bez podstępów i niedopowiedzeń ze strony Podziemnych, świadomych, że chłopak chciałby już trzymać się od bohaterstwa jak najdalej. Tym bardziej, że oprócz siebie musiałby na wielkie niebezpieczeństwa narażać także siostrzyczkę.

dm230m2

Co więcej, zdecydowany sprzeciw wobec kolejnej podziemnej eskapady swoich dzieci wyraża ich mama. A z jej zdaniem trzeba się liczyć. Wcześniej jej mąż, czyli tata Gregora, przez kilka lat był więziony w Podziemiu i nadal nie może dojść do siebie. Dlatego też dbanie o byt rodziny spada praktycznie wyłącznie na jej barki. Jednak argumenty używane przez zdesperowanych mieszkańców podziemnej krainy w końcu przełamują jej opór. Zgadza się na wyprawę, ale pod warunkiem, że sama również weźmie w niej udział. Po przybyciu na miejsce Gregor odwiedza dotkniętego chorobą przyjaciela – nietoperza Aresa. Jest wstrząśnięty jego stanem, jednak ostateczną decyzję o wyruszeniu na poszukiwania lekarstwa podejmuje, gdy objawy choroby nieoczekiwanie zostają stwierdzone u jego mamy.

Tym razem trzon ekspedycji tworzą ludzie wraz ze szczurami, zjednoczeni przeciwko wspólnemu wrogowi. Ich celem jest dotarcie do położonej w podziemnej dżungli Winnicy Ócz, gdzie mają odnaleźć lek na zarazę. Przed wejściem w zdradliwą gęstwinę spotykają swoich przewodników, którzy niespodziewanie stają się zarzewiem konfliktu w grupie. Ale bez ich pomocy wyprawa nie ma szans powodzenia, bo wiele z tego, co czeka ją w dżungli, okazuje się czymś zupełnie innym, niż się początkowo wydaje. Co więcej, uczestnikom ekspedycji wciąż udaje się odszukiwać w przepowiedni nowe niuanse znaczeniowe, które zmieniają jej interpretację.

Autorka po raz kolejny dowodzi, że stosunki pomiędzy różnymi społecznościami, narodami, rasami, gatunkami powinny być oparte na współpracy, a nie na rywalizacji i walce. Wszyscy mieszkańcy Podziemia są od siebie w jakiś sposób zależni, ich talenty, wiedza i umiejętności uzupełniają się wzajemnie, i tylko mądre połączenie tychże może doprowadzić wszystkich do upragnionego celu, którym jest przetrwanie. Collins na konkretnych przykładach wskazuje, jak współdziałanie pomaga budować zaufanie, przyczynia się do zrozumienia potrzeb innych, skłania do pomocy i przynosi ratunek w najbardziej niebezpiecznych sytuacjach. Bohaterstwo Gregora w dużym stopniu polega na zrozumieniu konieczności współpracy i nakłanianiu do niej swoich współtowarzyszy.

Kolejną ważną kwestią, podnoszoną przez amerykańską pisarkę, jest odpowiedzialność za własne czyny, z czym wiąże się przewidywanie ich konsekwencji i roztropność w podejmowaniu decyzji o każdym działaniu. Im możliwe konsekwencje są poważniejsze i bardziej niebezpieczne, tym odpowiedzialność większa. Szczególnie dotyczy to kwestii związanych z przygotowaniami do wojny i jej prowadzeniem. Collins wyraża przekonanie, że w czasie wojny nikt, kto się w nią zaangażował, nie pozostaje bez winy. Każda ze stron czyni zło, za które odpowiedzialność spada właśnie na nią. Jeśli weźmiemy to pod uwagę, to Podziemni okażą się nie tylko ofiarami szczurzej ekspansji, jak dotąd twierdzili, ale również agresorami, którzy sami mają wiele na sumieniu i w dużym stopniu przyczynili się do swoich obecnych kłopotów.

dm230m2

W kontekście opisanej w książce intrygi to wojna – zarówno w przenośni, jak i w rzeczywistości – jest tą najgorszą zarazą, która pochłania najwięcej ofiar i niesie najwięcej cierpień. A lekarstwo na tę zarazę można znaleźć wyłącznie tam, gdzie ukrywa się jej źródło – w ludzkich sercach i umysłach, naznaczonych bólem i smutkiem, dawnymi urazami i uprzedzeniami. I przez to nierozumiejącymi, że inni – niezależnie od ich odmiennej powierzchowności i obyczajów – są takimi samymi istotami jak my, istotami, które pragną żyć i być szczęśliwe. To całkiem poważna konkluzja, jak na przygodową historię przeznaczoną dla młodych odbiorców. Ale do takiego przesłania swoich opowieści Collins już swoich czytelników przyzwyczaiła.

dm230m2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm230m2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj