Trwa ładowanie...
recenzja
09-09-2015 12:33

Takie były początki wielkiego Jeana Van Hamme'a

Takie były początki wielkiego Jeana Van Hamme'aŹródło: Inne
d4i1ydt
d4i1ydt

Belgijski scenarzysta Jean Van Hamme znany jest w naszym kraju głównie dzięki seriom komiksowym "Thorgal", "Szninkiel”, "XIII" czy "Largo Winch". Ten urodzony w 1939 roku autor ma na swoim koncie jeszcze wiele innych opowieści graficznych. Za sprawą oficyny Kubusse mamy okazję zapoznać się z mało znanym, pierwszym dziełem Van Hamme'a - "Epoxy", które pierwotnie ukazało się w 1968 roku.

Tytułową bohaterkę poznajemy podczas samotnego rejsu po jednym z greckich mórz, gdy nagle jej łódź zostaje staranowana przez luksusowy jacht. Piękne (ale niezbyt mądre) dziewczę zostaje wyłowione rybacką siecią i przetransportowane na pokład pływającego „ogrodu rozkoszy ziemskich”. Na zaproszenie odrażającego właściciela ma uczestniczyć w „zabawie”, a następnie zostać złożona w ofierze. Jednakże w wyniku interwencji nadprzyrodzonych sił (czyżby sam Zeus się wtrącił?), jacht się rozbija, a Epoxy ląduje na piaskach plaży ziem należących do Amazonek. Jej przypadkowa towarzyszka zostaje zabita, a ona sama zostaje oskarżona o szpiegostwo na rzecz mężczyzn. Epoxy staje twarzą twarz z królową wojowniczych kobiet - Hipolitą i wkrótce zawiera z nią bardzo bliską znajomość.

Tak rozpoczyna się wielka podróż protagonistki mitologicznym szlakiem - od rezydencji Dionizosa aż do samego Hadesu - po drodze spotyka Heraklesa, Tezeusza, Hermesa centaurów, Chirona, Afrodytę, Zeusa. Czytając mamy wrażenie, jakbyśmy wertowali „Mitologię” Parandowskiego, ale taką specjalną edycję, bo przefiltrowaną przez erotyczne zabiegi bohaterów. Epoxy nie stroni od oddawania się przedstawicielom płci męskiej czy żeńskiej, a nawet interesują ją większe grupy. Bardzo chętnie się obnaża, paraduje nago bez skrępowania i wstydu, zresztą nie tylko ona, wielu innych bohaterów również pokazuje się bez ubrania.

Niestety jest to obnażanie się dla samego obnażania. Za golizną nie idzie żadna ciekawa historia. Schemat fabularny jest prosty jak strzał z bicza: bohaterka pakuje się w kłopoty, uwodzi lub jest uwodzona, a następnie przenosi się do nowego miejsca, gdzie sytuacja się powtarza.

"Epoxy" to komiks, który zasadniczo ma wartość historyczną, na poły archeologiczną - w końcu powstał prawie 50 lat temu. Jeśli ktoś chce sprawdzić, jakie były początki wielkiego Jeana Van Hamme'a, powinien po niego sięgnąć. Dodatkowo warto poświęcić trochę czasu, aby zaznajomić się z „oldschoolowym” stylem i podejściem do kadrowania, budowy planszy. To pouczająca lekcja.

d4i1ydt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4i1ydt

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj