Choć Paul Pope to znakomity artysta, to poza rysunkami ani "Batman. Rok Setny", ani "Battling Boy" nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Z "Heavy Liquid" sprawy mają się podobnie, choć przyznaję, że ta dziwaczna, nie do końca doskonała hybryda gatunkowa ma w sobie coś ujmującego.