Szczepan Twardoch: godność jest ważniejsza niż polityka. Opozycja tego nie rozumie
- Moja przestrzeń wolności nie zmniejszyła się jakoś szczególnie od 2015 r., a Polska pod rządami PO tak samo nie była moja, jak nie jest moja ta pod rządami PiS – mówi Szczepan Twardoch w najnowszym wywiadzie.
W rozmowie z "Newseweekiem" wyznał, że Polska "zmierza raczej w złym kierunku", ale nie zamierza z tym walczyć, chodząc na demonstracje, marsze i zgromadzenia.
- To nie moja forma ekspresji. Biorę udział w życiu publicznym w sposób zgodny z moim temperamentem.
Podkreślił przy tym, że Polska za rządów PiS w wielu aspektach jest "paskudna i głupia", ale w kwestiach, które są dla niego ważne, rządy PO zachowywały się tak samo.
- To te rzekomo wolne za rządów Platformy sądy orzekły, że Ślązacy nie mają prawa do identyfikacji narodowej, co w każdym normalnym, demokratycznym kraju byłoby uznane za łamanie podstawowych praw człowieka – mówił Twardoch.
Akcja jego powieści "Król" została osadzona w przedwojennej Warszawie, zaś w "Królestwie" nawiązał do rzeczywistości po powstaniu warszawskim. Zapytany o aktualność i mitologizowanie tych okresów przez PiS, Twardoch odciął się od wykorzystywania analogii historycznych do opisywania teraźniejszości.
- Dzisiejsza rzeczywistość jest zupełnie inna geopolitycznie, ekonomicznie i społecznie, bo nie ma już klasy robotniczej. Nie da się jej wyjaśnić gadaniem o tym, jak Hitler doszedł do władzy.
Uważa natomiast, że "na micie powstania warszawskiego buduje się fałszywe fundamenty polskiego myślenia politycznego, w którym rzeczywistość polityczna ma o wiele mniejsze znaczenie niż kwestie godnościowo-piarowe".
W kontekście godności odniósł się również do "najważniejszego społecznie transferu finansowego po 1989 r.", czyli 500+.
- Jego znaczenie było nie tylko ekonomiczne, ale godnościowe właśnie. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie rozumie niczego z polskiej rzeczywistości społecznej. (…) Jedną z najgłupszych strategii obozu liberalnego jest wystawianie na okładki celebrytów, którzy z zatroskaną miną oświadczą, że "PiS przekupił hołotę 500+".
- Pierwsza wolność jest ekonomiczna. Polityczna jest potem – powiedział Szczepan Twardoch.