Szczepan Twardoch posądzony o plagiat. "Król" jest łudząco podobny do powieści algierskiego pisarza
Jedna z najpopularniejszych książek cenionego polskiego pisarza bardzo przypomina dzieło Yasmina Khadra "Aniołowie umierają od naszych ran". Na podobieństwa w tekstach zwrócił uwagę dziennikarz "Rzeczpospolitej".
- Powieści odróżnia wiele wątków, w jednej algierskich, w drugiej polskich. Jednak jest ponad dziesięć zadziwiających podobieństw. Dotyczą głównych bohaterów, którzy są przedstawicielami specyficznej profesji i osiągają w niej podobne sukcesy. Bliźniacze są bardzo nietypowe szczegóły z życia bliskich im kobiet. Akcja obu powieści zaczyna się w tym samym czasie (różnica ledwie paru tygodni). Narratorzy wywodzą się z podobnych środowisk. Podobna jest atmosfera i podobne problemy, z którymi stykają się główni bohaterowie i ich społeczności. Te społeczności też są wyjątkowe, prześladowane przez lokalne rasy panów - pisze Jerzy Haszczyński w "Rzeczpospolitej".
Twardoch wydał już oświadczenie w odpowiedzi na zarzuty dziennikarza.
- Książki, o której pan mówi, nie znam, o jej istnieniu, jak i o istnieniu autora dowiedziałem się właśnie w tej chwili od pana. Jeśli rzeczywiście, jak pan twierdzi, w czymkolwiek przypomina ona moją powieść, to jest to podobieństwo przypadkowe, wynikające z uniwersalności wątków i motywów, z jakich jest moja powieść ułożona – twierdzi Twardoch
Ponadto pisarz poinformował Haszczyńskiego, że nie czyta po francusku, a gdy ukazało się polskie tłumaczenie książki "Aniołowie umierają od naszych ran", miał już od dłuższego czasu gotowy bardzo szczegółowy konspekt "Króla".
Myślicie, że książka Twardocha, która stała się w Polsce wielkim bestsellerem, naprawdę mogła być plagiatem?