Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:03

Świat plastikowego smutku

Świat plastikowego smutkuŹródło: Inne
d3vphl4
d3vphl4

Scena pierwsza: Obrazek różowo błękitny. Ciepłe letnie południe, śliczna mała dziewczynka siedzi na schodach swojego domu i pilnie kogoś wypatruje. Taka mała miss Ameryka, miss Barbi, słodka nastolatka. Obok niej stoi walizeczka. Wiatr rozwiewa jej długie blond loki. Dziewczynka mruży oczy i osłania dłonią przed słońce. Nie opuszcza jednak swojego posterunku. Mija godzina, potem druga, trzecia...

Scena druga: Obrazek z koroną miss w tle. Ta sama dziewczynka, tylko trochę starsza. Nadal śliczna i świeża. Wraz z grupą innych nastolatek przygotowuje się do wyborów ELITE MODEL LOOK. Śmiechy, piski, rewia kolorowych strojów kąpielowych. Wszystkie dziewczyny podekscytowane do granic możliwości, wszystkie wyszczotkowane na wysoki połysk, wszystkie w towarzystwie nie mniej podnieconych mam. Wszystkie, tylko nie nasza bohaterka. Tylko ona stoi sama, trochę z boku. Podczas gdy ekipa mam maluje i poprawia kreacje swoich córek, nasza mała słodka dziewczynka chłodno kalkuluje jak skutecznie sprzedać swoja niewinność. Jak omotać i uwieść zasiadających w jury mężczyzn. Dojrzałych starszych panów.

Scena trzecia: Obrazek posypany brokatem. Piękna młoda kobieta, te same, co u małej miss, długie, blond włosy. Ta sama olśniewająca, choć jakby lekko przyćmiona, uroda. Może to mijające lata odcisnęły na niej piętno, a może nasza bohaterka jest zwyczajnie zmęczona. Nieważne. Za chwilę, drobiazgowo dobierając dodatki, przeistoczy się w gwiazdę. Królową nocy i obiekt pożądania. Ubierając się zimno i spokojnie zastanowi się jak doprowadzić do orgazmu mającego przyjechać na imprezę reżysera. Jak wyprowadzić go z lokalu, zaoferować mu seks, po czym zgrabnie i z gracją zostawić swój telefon. Nasza mała dziewczynka...

Tobi Tobin, selekcjonerka w najmodniejszych klubach Los Angeles, modelka i aktorka. Mała, smutna, zagubiona, bezradna, wyrachowana i zimna. Paradoksalne? Nie. Świat Tobin właśnie taki jest. Z pozoru twardy i oczywisty, z prostymi choć bezwzględnymi relacjami. W rzeczywistości pełen próśb i rozpaczliwego krzyku o uczucie, uczciwość, czułość i zwykłą, choćby i nudną miłość. I o tym Tobin pisze książkę, o tym jaka jest zimna, i o tym jaka wrażliwa. Wielu pewnie zawiedzie się, jeśli do kupienia książki skusiła ich szalejąca na rynku kampania promocyjna. To wcale nie jest skandaliczna pozycja, niczego nowego się z niej nie dowiemy, nie odkryje też przed nami żadnych tajnych lądów. Nie uczyni bardziej trendi zdradzając tajemnicze i ciemne strony clubbingu. Bo nie o to w tej książce chodzi. To zgrabna i bardzo smutna, wręcz intymna opowieść o zagubionej dziewczynie, pogubionym społeczeństwie i utraconych wartościach. Nie ważne czy bohaterka jest ekscentryczną selekcjonerką, czy zwykłą tramwajarką. Problem jest
ten sam i historia może być analogiczna dla każdego i w każdym środowisku zakorzenionego.

d3vphl4

Mała Tobin czeka na tatę. Godzinę, dwie. Ociera nos i udaje, że nic się nie stało. Potem przez całe życie, sama przed sobą, będzie udawać, że wcale, ale to wcale, nie potrzebuje nikogo. Na nikogo nie czeka i nikt nie musi jej uratować. Upierać będzie się też, że jedyne czego by chciała to „POCZUĆ COŚ”, bo przecież jest taka zimna i nieczuła. Taka jak jej świat, jak plastikowe strony jej ulubionych magazynów. Bzdura. To historia w której uczucia i prośby leją się wręcz potokiem, tak czuć może tylko ktoś wrażliwy i delikatny. Mądry. To opowieść o modnym i bardzo smutnym życiu... Złap mnie za rękę, zdaje się wołać, złap mnie i powstrzymaj bo sama już nie umiem. Mała Tobi Tobin siedzi na szczycie schodów swojego domu i czeka....

d3vphl4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3vphl4

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj