Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 15:59

Super mega hit wydawniczy 2003

Super mega hit wydawniczy 2003Źródło: Inne
d2olowy
d2olowy

„Milionowy nakład – wstrząsający hit” – wrzeszczą ostatnio wystawy okolicznych księgarni, prezentując tonąca pod ulotkami, niepozorną, różowo czarną książkę.

Reklama działa choćby się człowiek bronił rękami i nogami. Choćby się taśmą klejącą obkleił od góry do dołu i kanały komunikacji ze światem zaklajstrował sobie WSZYSTKIE – to zawsze, tak czy siak go dopadnie. Wylezie z lodówki czy z radia, z okna czy z kaloryfera i mocnych na nią nie znajdziesz.

W ten sposób dopadła i mnie – któregoś dnia złapałam się na tym, iż zastanawia mnie niebywale, dość dziwny i kontrowersyjny tytuł jak dla książki - SUPERBESTSELLER 2003. Ho ho – pomyślałam - no nieźle się autor cenić musi, a i ciekawe o czym traktuje pozycja ozdobiona takim tytułem. Dopiero po grubszej chwili udało mi się wygarnąć spod 400 szarf papierowych POLECAMY i 67 dowodów wysokich notowań na LISTACH (nieistotne jakich - ale generalnie NA LISTACH) - tytuł właściwy i nazwisko autora – Niania w Nowym Jorku – Nicola Kraus i Emma McLaughlin. Nie no, miło. Miła okładka , miły temat. Postanowiłam dać paniom Kraus i McLaughlin szansę, i.....

I nie zawiodłam się. Nie zawiodłam się, albowiem książka to doskonała do kolejek, autobusów, wszelkiej maści środków komunikacji miejskiej. Czy nami zatrzęsie, czy oberwiemy siatką z kartoflami od pani w berecie moherowym w łeb – nic to, ponieważ nie zaszkodzi nam to zbyt w nadążaniu za akcją książki.

d2olowy

Autorka zgrabnie, lekko i dość dowcipnie opowiada nam w niej historię, której zakończenie jesteśmy w stanie przewidzieć już po pierwszych 14 stronach. Cudownie przewidywalna to pozycja, magicznie prosta, wstrząsająco oczywista. Jednym słowem – miła lekka i przyjemna – trochę smutna, trochę dowcipna, lekko niepokojąca. Ale bez przesady – jeśli zaplamimy pozycję palcem umaczanym w tłuszczu pieczonego kurczaka, nie zaszkodzi to ani dziełu, ani nie zbezcześci jakiś prawd ponadczasowych – które mogłyby, a jednak nie znalazły się w tej pozycji. Bo i po co? Lato jest....

I tylko zastanawia mnie skąd ta afera, jakby co najmniej opublikowano wersety tajemne biblii jakowej. Zgadzam się, że milionowy nakład mógł być, bo sama widzę, że przez środki komunikacji przewala się z MILION osób. A w takiej Ameryce to już na pewno. Ten przewalający się MILION czytać musi – to i chwała komuś, ktoś o nich pomyślał i taka Nianię napisał. No brawo!

Ale gdzie tu miejsce na LAWINĘ PROTESTÓW – która ponoć wywołała książka i na WSTRZĄSAJĄCY OBRAZ który ponoć odsłoniła. No mili państwo – jakby się tak troszeczkę skupić, to już założenia wiadomo na samym początku, kto jaki charakter i kostium w tej książce nosić będzie. Nie ma tam miejsca na niedopowiedzenia – WREDNA JĘDZA jest WREDNĄ JĘDZĄ, a KRÓLEWNA KRÓLEWNĄ, SIEROTKA SIEROTKĄ i żadnych głębszych, psychologicznych portretów to tu nie znajdziecie. Pan się puszcza, Pani się puszczała, albo będzie, dziecko zaniedbane, a niania serce ma jak bułka maślana i uratuje nam świat co najmniej jak załoga DŻI przez atakiem ZOLTARA. A że jej nie do końca wyszło, to przecież już nie jej wina......

Dlatego proponuję petycję napisać, co by księgarnie uzupełniły te ulotki i dodały jeden, jedyny wers do wydrukowanych ulotek – SUPER MEGA HIT 2003 – a mianowicie informację uzupełniającą – W RANKINGU MIŁE LEKKIE I NIEZOBOWIĄZUJĄCE LEKTURY KOMUNIKACYJNO-MIEJSKIE.
W tej kategorii – dla mnie BOMBA, mucha nie siada!

d2olowy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2olowy

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj