Studium kobiecości, wskrzeszenie mitu
Prezentowana na antenie programu Trzeciego Polskiego Radia Penelopiada Margaret Atwood jest wskrzeszeniem mitu o wiernej żonie Odysa, Penelopie, która przez dwadzieścia lat daje odpór zalotnikom po wypłynięciu męża na wojnę i jego długotrwałej tułaczce po świecie. Powieść jest dowodem na uniwersalizm mitów. Dobrze napisana proza – mnóstwo wątków, motywów, z mądrym, ale nie moralizatorskim przesłaniem. Mit okazuje się skarbnicą wiedzy o życiu, o tym co najistotniejsze: miłości, zdradzie, walce, zemście, wierności, sądzie, zazdrości, poczuciu krzywdy, winy i sprawiedliwości. Można tu dostrzec podteksty feministyczne: nierówny status kobiet i mężczyzn, przemoc i seksualne wykorzystywanie kobiet. Atwood poszła tropem psychologizacji postaci i stworzyła pełne, dogłębne studium kobiety: motywów jej postępowania, przemyśleń i uczuć. Stworzony zarys postaci nie jest jednowymiarowy, ani zanadto skomplikowany. W tej niewielkiej objętościowo książeczce uwydatniają się poszukiwania i zainteresowania samej pisarki,
która wykorzystuje mit o Penelopie, głównie do przedstawienia sytuacji rodzinnej bohaterki, eksponuje feministyczną koncepcję kobiety dążącej do emancypacji. Penelopa jest pryzmatem, odbiciem kobiecości, w którym przegląda się autorka. Atwood bogactwo, które czerpie ze źródeł mitu, skutecznie przekazuje czytelnikowi. Wątek psychoanalityczny jest uwypuklony w opowieści Penelopy o nieszczęśliwym dzieciństwie, odrzuceniu przez ojca i próbie dzieciobójstwa, przemocy psychicznej: wyśmiewań, przezwisk, a także aranżacji małżeństwa. Penelopa z kart powieści Atwood jest świadoma siebie: swoich zalet i wad, podziwia swego męża i jego spryt (z humorem przytoczone anegdoty).
Książka, jak przystało na replikę starożytnego mitu, obfituje w liczne konflikty. Czy Penelopa jest bez winy? Czy rzeczywiście jest obojętna na zaloty? Schlebia to jej próżności, rekompensuje sobie brak urody opinią o swojej mądrości, uzyskuje sławę dobrej, wiernej żony, porównuje się do Heleny Trojańskiej, stawia się ponad nią i zalotników. Poszkodowanych jest dwanaście dziewcząt, służek w domostwie Penelopy, które giną z ręki Odysa, tylko dlatego, że zostały zgwałcone przez zalotników. W śmierci dwunastu służek ujawnia się śmierć części osobowości Penelopy. Przeżyta strata jest symboliczna, wyraża żal po utracie poczucia bezpieczeństwa, ciepła, oparcia w dzieciństwie i późniejszym życiu małżeńskim. Poszkodowana jest sama Penelopa, która nie czuje się panią domu, bo teściowie i piastunka Odysa rządzą pałacem. Dla niej nie ma tu miejsca. Chodzi po ogrodzie i nudzi się, a czas umilają jej pożycie z mężem i jego przechwałki. Nie może cieszyć się bliskością męża, nawet po jego przyjeździe. Jej wierność
wymaga wielkiego poświęcenia. Musi znosić kpiny, umizgi, intrygi i natrętną obecność adoratorów, którzy czyhają na jej posag, tron i życie. Penelopa, jak przystało na damę, nie skarży się, ale w sposobie narracji da się wyczuć nutę żalu, rozgoryczenia i bezsilności. Do wszystkich wydarzeń podchodzi ze spokojem, choć często zalewa się łzami. Dzięki wrodzonemu sprytowi i „mądrości” udaje się jej wyjść obronną ręką z zawirowań losu.
Można postawić jeden zarzut wobec tej powieści: zbyt skąpe rozwinięcie niektórych wątków, nadmierne skupienie się na sytuacji kobiet, czyni ją uboższą o wiele prawd, które ukazane są w tym micie. Niewątpliwym atutem są pieśni dwunastu służek, których dosłowne tłumaczenie, jednak pozostawia wiele do życzenia. Interpretacja mitu o Penelopie Margaret Atwood skłania do autorefleksji i poszukiwania wartości. Penelopiada jak wskazuje tytuł; jest drogą fascynacji i odkrywania mitologii, kobiecości i psychoanalizy. Warto przyjąć zaproszenie Margaret Atwood do świata mitów.