Trwa ładowanie...

Star Wars. Mandalorianin. Tom 1 – recenzja mangi wyd. Egmont

W ciągu dwóch miesięcy Egmont wydał dwa komiksy pt. "Star Wars. Mandalorianin", bazujące na popularnym serialu Disney+. Oba opowiadają tę samą, znaną z ekranów historię, ale powstały na dwóch krańcach (nie tylko komiksowego) świata.

Star Wars. Mandalorianin. Tom 1Star Wars. Mandalorianin. Tom 1Źródło: Materiały prasowe
dzkw9wl
dzkw9wl

"Star Wars. Mandalorianin" Rodneya Barnesa (scenariusz) i Georgesa Jeanty’ego (rysunki) wydany w Polsce w sierpniu to kolejny komiks ze stajni Marvela. Publikacja o tym samym tytule z września br. autorstwa Yusuke Osawy jest z kolei mangową adaptacją historii tytułowego łowcy nagród. Przypomnijmy, że Egmont od niedawna bardzo mocno wszedł w rynek mangi, wybierając dość nieoczywiste tytuły na polski rynek. Wśród nich jest już kilka komiksów na licencji "Star Wars".

Mangowy "Mandalorianin" w pierwszym tomie zbiera cztery rozdziały, które są dość wierną adaptacją pierwszego odcinka serialu. Autor pozwolił sobie przy tym na drobne, acz dość znaczące odstępstwa od scenariusza filmowego. Krótko mówiąc, jeżeli ktoś nie oglądał wcześniej serialu z Pedro Pascalem, bardzo szybko zostanie uraczony spoilerem odnośnie jego zielonego kompana. I wcale nie chodzi o ilustrację na okładce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co po "Barbie"? W kinach nie będzie nudy

"Star Wars. Mandalorianin" wychodzi w Japonii w odcinkach na łamach "Big Gangan". Seria liczy dotychczas 15 rozdziałów, z czego 1-4 i 5-9 zostały zebrane w Japonii w dwóch tomach. Co znamienne, polskie zbiorcze wydanie ukazało się niemalże równo z amerykańskim. Na drugi tom wszyscy, poza Japończykami, muszą jeszcze poczekać.

dzkw9wl

Czy warto? Po lekturze pierwszych rozdziałów mogę z czystym sumieniem napisać, że zdecydowanie tak. Niby historia jest mi doskonale znana, ale japońska kreska i sposób narracji, kadrowania czynią z tej opowieści nowe doświadczenie. Osawa świetnie czuje zarówno świat serialowego "Mandalorianina" jak i estetykę przygodowej/science fiction mangi, gdzie dynamiczne sceny walki przeplatają się ze statycznymi dialogami. Nie brakuje nawet typowo japońskich akcentów, które zadowolą fanów ichniejszej sztuki komiksowej.

Źródło: Materiały prasowe
Egmont, 2023

Czy manga "Star Wars. Mandalorianin" była potrzebna światu? Pewnie nie, choć na pewno nie nazwałbym tego komiksu odcinaniem kuponów od popularnej marki. To po prostu fajny dodatek do kolekcji fanów "Gwiezdnych wojen" i/lub samego "Mandalorianina", który z niepozornego spin-offa stał się megahitem i punktem odniesienia dla kolejnych produkcji "z odległej galaktyki".

Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia""Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dzkw9wl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dzkw9wl

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj