56 proc. dorosłych Polaków czyta książki. Co dziesiąty Polak w 2002 r. w ogóle nie czytał gazet, czasopism ani książek - wynika z badań czytelnictwa Polaków prowadzonych przez Bibliotekę Narodową, opartych m.in. na zestawieniach prowadzonych przez biblioteki publiczne.
Wynik dotyczący czytelnictwa książek jest zbliżony do badań z 2001 roku, kiedy do czytania "przyznało się" 54 proc. Polaków.
Spośród czytających książki większość (32 proc.) stanowią odbiorcy "przypadkowi", sięgający po mniej niż 6 egz. książek rocznie.
Jednak pod względem czytelnictwa książek nie wypadamy źle na tle innych państw. Średnia dla krajów Piętnastki wynosi 58 proc. Plasujemy się więc wyżej od Greków i Portugalczyków.
Z danych BN wynika, że w Polsce działa obecnie 8,8 tys. bibliotek publicznych. Od przełomu lat 1989/1990 ubyło ich około 15 proc. Jednocześnie kurczą się księgozbiory - coraz więcej książek "zużywa się", a jednocześnie maleją zakupy.
O sytuacji finansowej bibliotek świadczy liczba kupowanych nowości. W 2002 r. statystyczna biblioteka kupiła 5,2 książki na 100 mieszkańców. W wielu przypadkach było to możliwe tylko dlatego, że Ministerstwo Kultury przekazało pieniądze na ten właśnie cel.
Drugi rok z rzędu rośnie wskaźnik wypożyczeń - w 2002 roku wzrósł on o 2 proc. Zdecydowanie największym zainteresowaniem zarówno czytających (27 proc), jak i kupujących (36 proc.) cieszyły się książki szkolne - lektury i podręczniki. W następnej kolejności czytelnicy bibliotek sięgali po literaturę dziecięco-młodzieżową (15 proc.) i książki sensacyjno-kryminalne (14 proc.).
Kupujący, po podręcznikach, w drugiej kolejności zaopatrywali się w literaturę encyklopedyczno-poradnikową (26 proc.), następnie w literaturę fachową (13 proc), dziecięco-młodzieżową (11 proc), powieści obyczajowo-romansowe. Na samym końcu tej listy plasują się wydawnictwa ezoteryczno-ufologiczne oraz eseistyka, którymi interesowało się mniej niż 1 proc. nabywców.
Ciekawe, że Internet nie zastępuje książek. Korzystanie z Internetu zadeklarowało 22 proc. obywateli. Wśród czytających odsetek ten wynosił aż 33 proc., wśród nieczytających - tylko 7 proc.