Apel rosyjskich intelektualistów. "Każdy z nas może być następny"
Grupa rosyjskich intelektualistów - pisarzy, poetów i naukowców - apeluje o udzielenie pomocy medycznej Aleksiejowi Nawalnemu. Wśród autorów są m.in.: pisarka Ludmiła Ulicka, reżyser Władimir Mirzojew, publicysta Wiktor Szenderowicz i poeta Lew Rubinsztein. Każdy z uczestników akcji opublikował indywidualne wystąpienie.
Grupa rosyjskich pisarzy, poetów i naukowców pod hasłem "Wolność dla Nawalnego" apeluje w sieci do władz Rosji o udzielenie mężczyźnie odpowiedniej pomocy medycznej i zaprzestanie stosowania tortur. Wśród autorów, z których każdy przygotował indywidualne nagranie, które umieścił w mediach społecznościowych, znajdują się m.in.: pisarka Ludmiła Ulicka, reżyser Władimir Mirzojew, publicysta Wiktor Szenderowicz i poeta Lew Rubinsztein.
Zobacz: Ludmiła Ulicka domaga się wolności dla Nawalnego
Jedna z najwybitniejszych współczesnych pisarek rosyjskich Ludmiła Ulicka, wyróżniona w 2007 r. nagrodą Bolszaja Kniga (będącego odpowiednikiem naszej Nike), porównała położenie Nawalnego do walki rycerza ze smokiem.
- Życzę, aby Nawalnemu udało się wyjść z tej koszmarnej sytuacji, choć przyznaję, że nie jestem przekonana, iż smok wypuści go żywym. Jeśli społeczeństwo nie zapobiegnie śmierci Nawalnego, to będzie oznaczało, że każdy z nas może być następny - podkreśliła rosyjska pisarka.
Siedem lat temu opozycjonista Aleksiej Nawalny został skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu za domniemaną malwersację funduszy firmy kosmetycznej Yves Rocher. Cztery lata temu Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał proces za niesprawiedliwy i nakazał wypłacenie odszkodowania.
Pod koniec ubiegłego roku, nie zważając na wyrok ETPC, rosyjski Zarząd Zakładów Karnych rozesłał za opozycjonistą list gończy, twierdząc, że Nawalny złamał zasady odbywania wyroku w zawieszeniu, ponieważ przestał meldować się funkcjonariuszom.
Warto przypomnieć, że w sierpniu ubiegłego roku Nawalny stał się ofiarą zamachu chemicznego. Wówczas rodzina opozycjonisty zdecydowała o przetransportowaniu go do berlińskiego szpitala, gdzie udało się go uratować, ale przez dłuższy czas przebywał w śpiączce.
Kiedy Nawalny wrócił do Rosji, został aresztowany. Obecnie przebywa na oddziale sanitarno-medyczny kolonii karnej nr 2 w Pokrowie, gdzie trafił z łagru. 31 marca opozycjonista ogłosił głodówkę, domagając się niezależnej konsultacji lekarskiej. Jego stan zdrowia jest bardzo poważny.
Mężczyzna już wcześniej miał problemy z chodzeniem i cierpiał z powodu bólu kręgosłupa. Jego adwokat przekazał, że choroba postępuje, a Nawalny zaczyna tracić czucie w kończynach. Mało tego, najprawdopodobniej zaraził się gruźlicą.