Coraz więcej mężatek odkrywa, że są lesbijkami. Czy były nimi zawsze, czy też orientacja seksualna może ulegać zmianie?
Carren Strock doznała objawienia, gdy miała 44 lata. Swojego męża – „fantastycznego, uroczego faceta” – poznała w liceum, gdy miała 16 lat. Była jego żoną przez ćwierć wieku, urodziła dwoje cudownych dzieci i prowadziła – jak sama mówi – spokojne życie w domku z ogródkiem w Nowym Jorku. I oto któregoś dnia, siedząc naprzeciwko swojej najlepszej przyjaciółki, zdała sobie sprawę, że jest w niej zakochana. Nigdy wcześniej nie przyszło jej do głowy, że może być lesbijką. – Gdyby spytano mnie o to jeszcze rok wcześniej, odpowiedziałabym, że wiem, kim jestem, oraz że na pewno nie jestem lesbijką i nigdy nią nie będę.
Jednak od tamtej chwili sposób, w jaki pojmuje swą seksualność, całkowicie się zmienił.Czuła, że musi wyznać przyjaciółce prawdę, ale jej uczucie nie było odwzajemnione. Początkowo nie miała pewności, czy pociągają ją kobiety w ogóle, czy tylko ta jedna. Stopniowo zaczęła sobie zdawać sprawę, że musi zaakceptować fakt, iż jest lesbijką. Okazało się także, że jej przypadek nie jest odosobniony.
Strock postanowiła porozmawiać z innymi zamężnymi kobietami, które zakochały się w kobietach. – Zostawiałam ulotki w kinach i księgarniach. Zaczęły się ze mną kontaktować kobiety z całego kraju – każda znała kogoś, kto znał osobę w podobnej sytuacji. Z tych rozmów powstała książka Married Women Who Love Women. Przed drugim wydaniem Strock poszukała rozmówczyń w internecie. – W ciągu kilku dni zgłosiło się tyle kobiet, że nie ze wszystkimi mogłam porozmawiać.
Kira Cochrane
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.