Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:03

Spójrz na mnie i cierp

Spójrz na mnie i cierpŹródło: "__wlasne
d28z2kb
d28z2kb

„Me ves y sufres” – „spójrz na mnie i cierp”, głosi wielki, niebieski napis wytatuowany na piersi szesnastolatka, który został skazany na śmierć. Spójrz na mnie, zobacz mnie, dostrzeż we mnie człowieka, którego życie to ciąg błędnych zbiegów okoliczności. Cierp – o ile jesteś zdolny do empatii, jeśli potrafisz mi współczuć i rozumiesz w czym tak naprawdę oboje uczestniczymy. Czy to właśnie chciał nam przekazać Vernon Gregory Little poprzez swój – niewątpliwie zaangażowany – projekt artystyczny? Poprzez ten performance, który miał we wszystkich oglądających jego śmierć wzbudzić uczucie niepokoju? A publika była doprawdy bardzo liczna. Tworzyły ją miliony telewidzów, którzy wcześniej, za pośrednictwem audiotele zdecydowali, iż tego wieczoru chcą oglądać właśnie śmierć Vernona. Wybrali go spośród innych więźniów, w akcie demokratycznego głosowania wydali na niego wyrok śmierci. „Spójrz na mnie i cierp” – mówi Vernon – uświadom sobie, że żyjesz w świecie, w którym prawda nie istnieje, decydują o niej ludzie
„bez względu na fakty czy ich brak”, jak głosi Eulalio Ledesma, jeden z medialnych szarlatanów.

Vernon Petera Finlaya (DBC Pierre to jego pseudonim), jest powieścią niezwykle zaangażowaną. Książka napisana przez człowieka, który ma na swoim koncie nie tylko wychodzenie z licznych nałogów, ale również kłopoty z prawem, niesie ze sobą mocny ładunek rozrachunkowy. Burzy oczywiście mit wspaniałej, sprawiedliwej, demokratycznej Ameryki, która jest bezpiecznym domem dla swoich rodaków, a wyśnionym rajem dla wszystkich uchodźców i obcokrajowców. Wszystko zaczyna się pewnego gorącego, majowego dnia, kiedy to w małym, teksańskim miasteczku dochodzi do straszliwej masakry. Jej sprawcą jest Jesus Navarro, Meksykanin i outsider, konsekwentnie wykluczany poza nawias szkolnego społeczeństwa, a ponadto wykorzystywany seksualnie przez swojego nauczyciela i lekarza. Jesus zastrzelił szesnaście osób, a następnie zabił sam siebie. Morderca był najlepszym kumplem Vernona, a to wystarczy, żeby pozostałego przy życiu piętnastolatka uznać za wspólnika, a w końcu i sprawcę zbrodni w Martirio.

Policja potrzebuje winnego, rodziny ofiar chcą kogoś ukarać za swoje cierpienie, a media muszą mieć dobrze zgrany show. Te trzy czynniki sprawiają, że Vernon, który jest ofiarą, w oczach tzw. opinii publicznej staje się katem. Każda jego decyzja, każdy krok, który podejmuje, aby wyplatać się z tej absurdalnej sytuacji, coraz mocniej go w nią wikła. Chłopak znajduje się w końcu w ślepej uliczce, z której nie ma wyjścia. Proces sądowy, w którym Vernon pokłada swoje nadzieje, okazuje się być grą z wynikiem znanym już na początku. Przybiera on postać teatru, w którym najważniejsze, to dobrze wypaść.

Książka DBC Pierre’a to głośny protest przeciwko kulturze, w której najważniejsza jest forma, rzecz, opakowanie, nie zaś treść, istota, esencja. „Nieważne, co człowiek robi w życiu, trzeba to tylko opakować we właściwe słowa” – mówi Vernon. To sprzeciw wobec kraju, w którym z łatwością można manipulować prawem i ludzką świadomością. Bolesna książka, w niezwykle ostry sposób mówi o brutalnym świecie, w którym człowiek jest bezwolną marionetką, nie ma wpływu na swoje życie. DBC Pierre’a możemy postawić w jednym szeregu obok J. D. Salingera (Buszujący w zbożu), S. Mendesa (America Beauty) czy nawet samego L. von Triera (Tańcząc w ciemnościach). Wszyscy oni wbijają nóż niepokoju w plecy odbiorcy, buntując się przeciwko amerykanizacji kultury. Amerykanizacji, która oznacza ogłupienie, dehumanizację i zupełną reifikację człowieka i rzeczywistości.

d28z2kb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28z2kb

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj