Trwa ładowanie...
recenzja
09-08-2013 13:13

Spadkobiercy bogów

Spadkobiercy bogówŹródło: "__wlasne
d3mv3g1
d3mv3g1

Wiadomo, że życie w niewielkiej miejscowości wygląda zupełnie inaczej niż w dużym mieście. W takiej społeczności, w której praktycznie wszyscy się znają, pod szczególną presją znajdują się dzieci miejscowych notabli, które ciągle słyszą, że nie mogą przynieść wstydu rodzinie. Tak właśnie (przynajmniej na pierwszy rzut oka) wygląda codzienność w Blackwell - małym miasteczku w Dakocie Południowej, w którym mieszka troje nastoletnich bohaterów Wilków Lokiego. Trzeba zaznaczyć, że sposób przedstawienia relacji między nimi, które ewoluują w raz z rozwojem wydarzeń, jest zdecydowanie jedną z zalet tej książki. Matt Thorsen, jako syn szeryfa i wnuk burmistrza, nie zawsze potrafi sprostać oczekiwaniom swoich bliskich, ale tak naprawdę mógłby być stawiany za wzór swoim rówieśnikom. Z kolei Fen często sprawia wrażenie, jakby sam szukał kłopotów, co zapewne częściowo wynika z tego, że musi pomieszkiwać u bliższych i dalszych krewnych, gdyż jego ojciec wylądował w więzieniu. Nic dziwnego więc, że chłopcy początkowo
raczej za sobą nie przepadają, skoro mają tak odmienne charaktery i pochodzą z rodzin reprezentujących przeciwstawny stosunek do przepisów prawa. Wkrótce się okazuje, że ci dwaj jedynie współpracując ze sobą mogą uratować nie tylko Blackwell, ale całą ludzkość... Szkopuł w tym, że przełamanie nagromadzonych uprzedzeń nie jest wcale łatwe. Istotną rolę do odegrania w wydarzeniach przedstawionych w powieści ma jeszcze Laurie, która wzajemnie wspiera się ze swoim kuzynem Fenem, a choć zazwyczaj nie sprawia ona matce kłopotów wychowawczych, to nie ma zamiaru potulnie siedzieć w domu, kiedy dzieje się coś niezwykłego.

Dość szybko się przekonujemy, że w Wilkach Lokiego nie mamy do czynienia ze zwyczajnymi nastolatkami. Fakt posiadania przez nich niezwykłych umiejętności wynika z tego, że - podobnie jak inni mieszkańcy Blackwell - są oni potomkami nordyckich bogów: Matt -Thora, a Fen i Laurie - Lokiego. Wkrótce te moce będą im bardzo przydatne, gdyż różne kataklizmy na świecie zapowiadają nadejście Ragnarök, a ponieważ dawni bogowie zginęli, to ich ludzcy spadkobiercy będą musieli zapobiec końcowi świata. W tym celu trójka bohaterów będzie musiała wyruszyć w wędrówkę, gdyż konieczne jest odszukanie potomków innych nordyckich bogów. Akcja zaś szybko nabiera właściwego tempa, jej nagłych zwrotów też nie brakuje, więc z napięciem możemy śledzić dalsze perypetie Matta, Fena i Laurie.

Wilki Lokiego to całkiem przyzwoicie napisana powieść fantasy dla młodzieży, którą czyta się szybko i z zainteresowaniem. Wydaje mi się natomiast, że sugerowany na okładce wiek docelowego czytelnika (od dziewięciu lat) jest jednak za niski co najmniej o jakieś dwa, trzy lata, gdyż tytuł ten przypadnie do gustu raczej rówieśnikom Matta. Warto za to podkreślić, ze autorki potrafiły w ciekawy sposób połączyć elementy nordyckiej mitologii z realiami współczesnego świata, dzięki czemu młodzi czytelnicy z jednej strony łatwo mogą się identyfikować z bohaterami książki, z drugiej zafascynować się skandynawskimi mitami. Po lekturze pierwszego tomu Kronik Blackwell wiele pytań dotyczących świata w nim przedstawionego pozostaje nadal bez odpowiedzi, a w dodatku możemy mieć uczucie lekkiego niedosytu, gdyż konstrukcja fabuły opiera się w dużej mierze na wprowadzaniu do niej kolejnych członków boskiej drużyny. Dramatyczne zakończenie Wilków Lokiego daje jednak nadzieję, że w kolejnych częściach cyklu akcja
nabierze jeszcze rumieńców.

d3mv3g1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mv3g1