Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:06

Śmierć – życie?

Śmierć – życie?Źródło: "__wlasne
d2ff4cp
d2ff4cp

Już biorąc do ręki ten piękny, subtelny w swej szacie graficznej tomik, czuje się dziwne drżenie. Niepewność, ale i spokój, taki, który ogarnia nas, gdy wkraczamy do domu dobrze znajomego człowieka. Choć od czasów Kamyka minęły dwa lata, to jednak wciąż pamiętam tę książkę... Ten chłód, który stapiał się z człowieczeństwem, przyrodę, odpowiadającą na jego nieme wezwanie. Tym razem jednak jest inaczej. Huśtawka to perełka sztuki i zarazem literatury w jednym. Piękno po części ulotne, z drugiej strony namacalne, choć pląsające jak słowa po deskach teatru.

Tomik Agaty Miklaszewskiej zawiera trzy miniopowieści, a raczej literackie obrazy: „Jestem pewien...”, „Huśtawka” oraz „...i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje”. To opowieści, które idealnie wtapiają się w urokliwą, wysmakowaną serię tego wydawnictwa, którą bardzo trafnie nazwano: Małą serią. Ukazały się w niej już: Noc Stasiuka i Supermarket bohaterów radzieckich oraz Droga do Burgulmy Topola. Tak więc Miklaszewska wkracza w dosyć znane środowisko, ale nie znaczy to, iż kogoś naśladuje. Wprost przeciwnie. Jej treści, to ludzie. Ludzie, którzy wybrali złą drogę, którzy nie potrafią sobie poradzić z codziennością. Postacie na poły szablonowe, jak na przykład nauczyciel, w których wielu z nas potrafi się odnaleźć. Pełne wrażliwości, uczuć, ale przede wszystkim samotności i pustki. Ich życia, to trwanie, w którym wciąż wszyscy poszukują miłości. Pragną, by w końcu ich zauważono. Bo Huśtawka to przede wszystkim opowieść o próbie wyrwania się z jakiejś pętli czasowej. Prośba o uwagę, poetycki
krzyk – TU JESTEM!!! Zobacz mnie! Pokochaj!

„A gdybym ja nagle powiedział, że cię kocham? To co byś pomyślał?” Tytułowa huśtawka unosi się w górę i w dół. Ale zbyt często, po prostu nie ma nas kto popchnąć. Nagle może się też zdążyć, że opanowana do perfekcji równowaga, w końcu męczy. Jakby egipska bogini ładu – Maat, postanowiła w końcu poruszyć trzymaną w ręku wagą. Słowa Agaty Miklaszewskiej wzbogacone zostały o obrazy namalowane przez Krzysztofa Augustina. Cudownie współgrają. Nie posiadają ostrych kantów, wyrazistych rysów, przypominając rozmyte widziadła. Odbicia naszej własnej codzienności. Smutnej, z której pustki często nie zdajemy sobie sprawy. Bo może po prostu marnujemy życie? Może w rzeczywistości nie ma ono sensu... Na pewno Huśtawka to odbicie jesiennej nostalgii. Wiecznych pytań, poszukiwań, niepewności. W tak małej treści, mikroskopijnej zdawałoby się, można odnaleźć całą rzeczywistość. Ale trzeba naprawdę zdobyć się na wielką odwagę, by tutaj wkroczyć. Nie każdy lubi swoje odbicie.

d2ff4cp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ff4cp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj