Trwa ładowanie...
recenzja
08-08-2013 10:16

Śledztwo na Dzikim Zachodzie

Śledztwo na Dzikim ZachodzieŹródło: "__wlasne
dm230m2
dm230m2

W życiu prawie każdego chłopca nadchodzi taki moment, w którym pojawia się pragnienie, by zostać detektywem. Ci, których nie poruszają zagadki kryminalne, marzą o karierze kowboja. Pozostali chcieliby zostać dumnymi i walecznymi Indianami. Wyobraźcie sobie, że istnieje chłopiec, który spełnił te trzy wielkie marzenia jednocześnie! Ma własną agencje detektywistyczną, w dodatku jedyną w miasteczku poszukiwaczy srebra. Przyjaźni się z rewolwerowcami i pokerzystami, a w jego żyłach płynie krew Indian. Pinky zaprasza was wszystkich do wspólnego przeżywania swoich przygód. To nie lada okazja, by poznać sekrety, które szerokim łukiem omijają uszy dorosłych. Razem bierzecie udział w skomplikowanym śledztwie, zastanawiając się, który z mieszkańców Virginia City zamordował Małą Sally – damę do towarzystwa, czyli Upadłego Anioła.

Pinky’ego mieliście okazję poznać w poprzedniej części jego przygód - Sprawie trzech desperado. Tego dzielnego dwunastolatka życie nie oszczędzało – szybko stracił matkę, Indiankę, która została zamordowana przez okrutnych bandytów, a ojca, legendarnego chicagowskiego detektywa, nigdy nie udało mu się poznać. Również przybrani rodzice, pastor i jego żona, nagle pożegnali się z życiem, sprawiając, iż Pinky z dnia na dzień musiał nauczyć się liczyć wyłącznie na siebie. Bo na Dzikim Zachodzie nawet najlepszy przyjaciel może okazać się śmiertelnym wrogiem. Nie ma tygodnia bez strzelaniny pod saloonem, alkohol leje się strumieniami, a uczciwi obywatele w wyniku jednego nieuważnego ruchu tracą cały majątek podczas wciągających gier karcianych.

Sprawa tchórzliwego dezertera to połączenie dobrego kryminału z wciągającą powieścią przygodową, odwołującą się stylem i motywami do klasyki. Pinky strzela celnie, ukrywa się w chińskich pralniach przed żądnymi krwi złoczyńcami, przebiera się za dziewczynki, by zmylić trop pościgu, a przy tym rozmawia z dorosłymi niezwykle poważnie, dzięki czemu ci traktują go jak równoprawnego kompana. Chłopak wkracza w świat problemów ludzi pełnoletnich, którzy choć szorstcy w przyjaźni, liczą się z jego dziecięcą wrażliwością. Tym samym młodzi czytelnicy natkną się na Upadłe Anioły (taki Pinky nazywa prostytutki), ale nie zaznają choćby szczypty wulgarności. Przestąpią progi saloonu, lecz w ich obecności nawet najbardziej niepokorny rzezimieszek powstrzyma się od przeklinania. Nieraz poleje się krew, trup się będzie ścielił gęsto, ale wszystko w granicach rozsądku zagadki kryminalnej skonstruowanej odpowiednio do wieku małych detektywów. Nikt tu nikomu na siłę nie zasłania oczu ani nie zatyka uszu -przecież dzieciaki
wkraczające w wiek nastoletni już sporo w życiu (tudzież w Internecie) widziały. Nie ma też miejsca na gorszenie niewinnych dusz, pozostawiając wzniecanie adrenaliny świetnie skonstruowanemu napięciu i trzymającej niezmiennie wysoki poziom akcji. Z drugiego planu wszystkiemu przygląda się Sam Clemens, czyli Mark Twain we własnej osobie – tutaj jako świeżo upieczony dziennikarz miejscowej gazety. Jest równie zawadiacki i niepokorny, co jego literaccy synowie – Tomek Sawyer i Huck Finn. Spotkamy tu wiele innych wyrazistych postaci, każdą wartą osobistego poznania. Jeśli nie straszne wam przygody pełne wyzwań i zaskakujących zwrotów akcji, spędzicie z tą powieścią niezapomniane chwile.

dm230m2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm230m2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj