Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:05

Słaba publicystyka

Słaba publicystykaŹródło: Inne
d32a5sj
d32a5sj

Gdybym kupiła tę książkę z nadzieją, że potwierdzą się krótkie recenzje z jej okładki, głęboko bym się zawiodła. Mimo dystansu do tego typu chwytów promocyjnych, oczekiwałam zabawnej oraz interesującej satyry. Tymczasem... Ani to zabawne, ani interesujące, mało uniwersalne i stanowczo przerysowane. Numer 10 to powieść drogi. Pomysł autorki opiera się na chwycie odwrócenia ról. Premier Wielkiej Brytanii po stwierdzeniu, że oderwał się od życia zwykłych ludzi, wyrusza w podróż po kraju w... kobiecym przebraniu. Za jedynego towarzysza ma policjanta w cywilu, Jacka. Policjant, wyraźnie skontrastowany z premierem, obdarzony jest inteligencją i przenikliwością, której brak szefowi rządu. Obaj mają okazję obserwować przez tydzień różne środowiska: zwykłych, ubogich mieszkańców zapyziałych dzielnic, przedsiębiorców, emigrantów, narkomanów. Premier w stroju Marylin (niezbyt to śmieszna metamorfoza, raczej wysilona groteska) zawsze oponuje, gdy ktoś zrzuca winę za wszystko na rząd.

Tym samym mamy tu prosty schemat: premier na chmurce, daleko od rzeczywistości – zwykli ludzie, którzy znają o tej rzeczywistości brutalną prawdę – mądry Jack, widzący wiele spraw głębiej niż premier. W takiej oto konfiguracji rozgrywają się wszystkie scenki, niczym w teatrzyku podwórkowym. Bo i też podwórkowy zasięg ma dla mnie ta książka. Anglików może bawić, mogą w niej widzieć odzwierciedlenie swojej rzeczywistości. Tymczasem ja nie widzę w niej nic uniwersalnego, a oczekiwałabym satyry na władzę w ogóle. Być może przykładam za dużą wagę do tradycji satyry, ale nie mogę o niej zapomnieć, gdy czytam nieudane realizacje powieści satyrycznej.

Groteska też zawodzi w tej książce. Autorka pokazuje kompletny chaos, poprzez wykrzywione scenki. Mają one być w założeniu zabawne lub wzruszające. Zostawiają jednak tylko poczucie jeszcze większego chaosu. Townsend bliżej do publicystyki, niż do literatury. Dlaczego więc swoim poglądom nadała formę powieści?

d32a5sj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32a5sj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj