Siedem sekund

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Po przeczytaniu powieści Baldacciego głęboko odetchnąłem. Pomyślałem: ponad pięćset stron tekstu trzymających w napięciu. Świetny warsztat pisarski. Dobrze przemyślana fabuła. Ciekawie nakreślone sylwetki bohaterów. Wiarygodne psychologicznie i intrygujące. Napięcie od początku do końca, z potrzebnymi jak na tak długi tekst momentami wytchnienia. Zaskakujące zwroty akcji. Poza drobnymi, acz niezbyt drażniącymi momentami całość robi bardzo dobre wrażenie.

Zgodnie z dewizą Hitchcocka film winien zaczynać się trzęsieniem ziemi, a potem napięcie powinno rosnąć. Z tej myśli skorzystał Baldacci. Doskonały początek powieści. Oddziały specjalne w akcji przeciw handlarzom narkotyków. Tupot nóg, zaśmiecony asfalt, zwięzłe rozkazy, chłód broni, napięcie. Coraz bliższy cel. Typowa akcja, jedna z wielu. Tak się wydawało... Siedem sekund. Chwila, która zmienia życie członka elitarnej jednostki FBI do odbijania zakładników. Chwila w której Web London traci w zasadzce sześciu kolegów z zespołu. Przeżywa tylko on. Jakże logiczny wybór: stchórzył czy zdradził?! On bohater wielu akcji w których dowiódł heroicznej odwagi zamarł w bezruchu, a jego koledzy i przyjaciele zginęli. Cóż, wielu uważa, że byłoby lepiej gdyby on też zginął. A jeśli nie lepiej to przynajmniej prościej.

To dopiero początek zaskakującej powieści. Nie chcę psuć przyjemności czytania i wnikać w szczegóły fabuły. Książka jednak nie kończy się na dynamicznej akcji. Bo wtedy byłaby po prostu jedną z wielu zalegających księgarskie półki. Jeśli ktoś oczekuje tylko akcji to może poczuć się zawiedziony. Mamy tu sporo interesująco ujętych wątków i tematów. Handlarze narkotyków. Tajni agenci wkradający się w szeregi gangów. Psychologiczne problemy agentów specjalnych i ich rodzin. Skutki traumatycznych przeżyć na psychikę człowieka. Problemy zaufania, zdrady, winy i kary. Trudno całkiem uciec w tej mieszance tematów od schematów typowych dla powieści sensacyjnych. Lata szkolenia, mordercze warunki, tysiące wystrzelonych pocisków. Poświęcenie, męska rywalizacja i przyjaźń, trudne dzieciństwo, mała pensja. Samotność, dobry i zły psychiatra. Zaślepiająca nienawiść. Jest trochę „mitologii” służb specjalnych. Wszystko to jednak nie razi. Podane w pięknym stylu - przejrzystym, jędrnym, intrygującym.

Zwraca uwagę sposób przedstawienia postaci. Nie ma tu jednoznacznych barw i ocen. Ludzie mają w sobie pierwiastki dobra i zła ukazane jako całość ich złożonej osobowości. W różnych sytuacjach któryś z nich bierze górę. U różnych osób coś dominuje, ale czarny charakter stać na ciepłe uczucia, a „dobrzy ludzie” potrafią dopuszczać się zła. Sporo miejsca poświęca autor problemowi rodzin agentów, żon i dzieci odsuwanych przez nich na drugi plan. Witających męża i ojca w domu jak rzadkiego, tajemniczego gościa. Wymagających na co dzień pomocy psychologicznej. Baldacci zwraca uwagę na fakt, że większość agentów też wymaga takiej pomocy. Tak, ci twardzi i nie okazujący na zewnątrz słabości fachowcy od walki nie ze wszystkim dają sobie radę.

Mimo szkolenia i przygotowania do różnych sytuacji nikt nie jest w stanie stale radzić sobie z narastającym stresem i dramatycznymi zdarzeniami. A tym co często decyduje o załamaniu się są pozorne drobiazgi, sytuacje uderzające w czułe struny pamięci, sięgające skojarzeniami dzieciństwa i osobistych, być może nawet nie do końca uświadamianych przeżyć. Pamięć zaś i podświadomość potrafią płatać nam figle. Ciekawie nakreślone są problemy pracy psychiatry, psychologa. Na ile można ingerować w pamięć innych, na przykład podczas seansów hipnotycznych (co pacjent ma pamiętać, a co nie)?! Czy zobowiązania wobec prawa i tak zwanego bezpieczeństwa państwa są ważniejsze niż tajemnica lekarska, zaufanie pacjenta, uczciwość? Jak pomagać nie angażując się niebezpiecznie w swoją pracę? Kto i jak ma pomóc terapeucie w stresie spowodowanym wiedzą o problemach pacjentów? Mówiąc szczerze, trudno mi sobie wyobrazić normalne życie z taką wiedzą o cudzych problemach i tragediach. Nie zazdroszczę dylematów dobremu, oddanemu
pracy psychoterapeucie.

Baldacci napisał świetną powieść sensacyjną. I mimo, że niektórzy z zasady nie dążą poważaniem tego typu twórczości (tak jak dajmy na to kryminałów czy science-fiction), to dla mnie jest to przykład literatury z wyższej półki.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]