Trwa ładowanie...

Sandauer o "Złotych żniwach": czyny bandytów, nie ogółu Polaków

Gdyby ogół Polaków zachowywał się podczas okupacji tak, jak to opisują autorzy Złotych żniw, to mnie by nie było na świecie. Polacy nie ponoszą odpowiedzialności za czyny bandytów, którzy stanowili margines - powiedział PAP Adam Sandauer, wywodzący się z rodziny polskich Żydów.

Sandauer o "Złotych żniwach": czyny bandytów, nie ogółu PolakówŹródło: "__wlasne
d11puq7
d11puq7

Gdyby ogół Polaków zachowywał się podczas okupacji tak, jak to opisują autorzy Złotych żniw , to mnie by nie było na świecie. Polacy nie ponoszą odpowiedzialności za czyny bandytów, którzy stanowili margines - powiedział PAP Adam Sandauer, wywodzący się z rodziny polskich Żydów.

"Podczas II wojny światowej w Polsce nie było polskich władz, a okupant promował działania szmalcowników i nagradzał za wydawanie Żydów. Te czyny muszą zostać i są potępiane, ale odpowiedzialności za nie nie można rozciągać na całe społeczeństwo, które nie mogło temu przeciwdziałać, ani na państwo, które było okupowane. II wojna światowa to okres, gdy do głosu dochodziły najmroczniejsze, najpaskudniejsze postawy. Oczywiście: było to haniebne i straszne, ale nie odzwierciedla zachowań polskiego społeczeństwa" - powiedział PAP Adam Sandauer pochodzący ze zasymilowanej, zasłużonej dla polskiej kultury rodziny żydowskiej.

"Mówię to, jako człowiek, którego dziadkowie zginęli z rąk szmalcownika. Moja matka, Erna Rosenstein, wraz z rodzicami uciekała z Warszawy na wieś, wydawało się, że tam będzie bezpieczniej. Człowiek, który zaofiarował im pomoc, zabrał ich pociągiem gdzieś pod Małkinię, ograbił i zabił. Mojej matce udało się uciec. Nie można jednak za to morderstwo obwiniać polskiego społeczeństwa. Dziesiątki ludzi próbowały nieść pomoc, a wystarczył jeden szmalcownik, żeby ich zamordować. Za działania takich bandytów nie wolno obwiniać wszystkich, bo sporo Polaków pomagało, jak mogło" - powiedział Sandauer przypominając, że rząd londyński potępiał szmalcowników i nakazywał AK wykonywanie na nich wyroków.

Adam Sandauer uważa, że opisywany w Złotych żniwach proceder przekopywania terenu byłego obozu zagłady w Treblince, trzeba umieścić w kontekście powojennych realiów. "Kraj był wyniszczony, a grabieże były na porządku dziennym. Gross ma rację - po wojnie w Polsce miały miejsce haniebne czyny w stosunku do Żydów, ale wtedy miało miejsce także wiele innych haniebnych czynów. Szabrownicy jechali na zachód grabiąc mienie porzucone przez Niemców, trwała reforma rolna połączona z grabieżami dworków. Należy potępić wszelkie te bandyckie działania, ale nie można twierdzić, że były one skierowane wyłącznie na grabież mienia po zamordowanych Żydach" - powiedział.

d11puq7

Sandauer przypomina, że Polska nie stworzyła rządu kolaborującego z nazistami. "Wśród polskiego społeczeństwa byli bandyci, ale w społeczeństwie zdarzają się bandyci. Jednak Polska, jako kraj zachowała się przyzwoicie, powiedziała Hitlerowi nie i zapłaciła za to straszną cenę. Dziś dużo mówi się o polskim antysemityzmie, o tych czy innych nagannych działaniach, a nikt już chyba nie pamięta, że do Auschwitz przyjeżdżały także pociągi ekspediowane przez kolaboracyjny francuski rząd Petaina" - powiedział Sandauer.

"Potrzebny jest autentyczny dialog pomiędzy Polakami a Żydami, a nie dolewanie oliwy do ognia, czym są książki w rodzaju Złotych żniw .Na oskarżenia Polaków o przemoc wobec Żydów natychmiast pojawiają się kontroskarżenia, że działania Żydów w Polsce to wprowadzanie komunizmu i bezpieka. Takie "przygotowania artyleryjskie" nie są dobrym wstępem do dialogu. Agresja z jednej strony nakręca agresję z drugiej, a potrzeba spokojnej publicznej dyskusji i analizy. Apeluję o to, żeby zacząć normalnie rozmawiać, zastanawiaćsię nad rolą Żydów w historii Polski, nad tym, jaka jest geneza antysemityzmu, jaką rolę odgrywała w polskiej kulturze asymilująca się żydowska inteligencja.

Haniebne zachowania należy potępić, pamiętając, że ani państwo ani naród polski, jako całość nie może ponosić za nie odpowiedzialności.Polacy nie są spadkobiercami bandziorów. Winę za haniebne występki i zbrodnie ponosi nie społeczeństwo Polski, które nie mogło im przeciwdziałać, lecz ci, którzy stworzyli warunki do takich zachowań, czyli hitlerowcy" - dodał Sandauer.

d11puq7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11puq7

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj