Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:06

Rycząc bez litości jak bawół. Conspiracy harlequin thriller

Rycząc bez litości jak bawół. Conspiracy harlequin thrillerŹródło: Inne
djni3bz
djni3bz

"Ani on, ani Paula nie zdawali sobie sprawy z tego, że rozpoczynają właśnie jedną z najdziwniejszych przejażdżek w życiu." Ja też nie zdawałem sobie z tego sprawy. Rozpoczynając lekturę tej powieści. Intrygująca okładka. Wymowny i wielce obiecujący tytuł. Nazwisko autora sugerujące wprawę i profesjonalizm. A tu zaskoczenie! Autor - bez litości! - stawia mnie na czytelniczej drodze jak ogłupionego zajączka, którego schwyciły okrutne światła reflektorów trabanta-limuzyny. Stoi słupka, wytrzeszcza oczy, strzyże uszami i nie może się ruszyć. I to bynajmniej nie z powodu zachwytu! "O Boże! - wyjąkała przerażona Paula." Ojej! - wydusiłem z siebie. W tej książce wszystko jest dosyć przerażające. Bohaterowie, dialogi, opisy, fabuła. Ilość ofiar, ich stan, reakcja otoczenia. Może łatwiej byłoby wymienić to, co nie przeraża. I jak tu opowiedzieć jak najlepiej o tej powieści, aby nie uronić co cenniejszych kropli? Nie wiem. Żeby ją w pełni docenić trzeba własnymi oczami ogarnąć to dzieło. Krótkie cytaty nie oddadzą
bowiem jego unikalności choć opis książki dobrze streszcza w paru zdaniach niesamowite bogactwo jej treści.

"Dartmoor. Nazwa ta zabrzmiała złowieszczo." Złowieszcze może też po lekturze być dla niektórych nazwisko Tweed. Podobnie jak Colin Forbes. Główny bohater Tweed to dobrze zbudowany mężczyzna, wicedyrektor SIS (nie są to jakieś linie lotnicze, raczej jakieś tajne służby). Jeden z wielu w tej książce mężczyzn w nieokreślonym wieku. "Miał szybkie ruchy i rzucał przenikliwe spojrzenia zza okularów w rogowej oprawie." Poznając go bliżej trudno dziwić się, że jego żona uciekła z greckim milionerem i słuch o niej zaginął. "Mimo otyłości Paula wyczuła siłę w jej tęgich nagich ramionach, wyłaniających się spod kuchennego fartucha." Paula - wieloletnia asystentka Tweeda. Szczupła, niezbyt wysoka kobieta po trzydziestce. O kruczoczarnych włosach, wyrazistych niebieskich oczach i stanowczo wysuniętym podbródku. Michael - milczący jak grób facet z amnezją znaleziony na schodach przed gmachem ministerstwa. Chudy, około trzydziestki, nienaturalnie uniesiona głowa. I jeszcze wiele, wiele innych podobnie normalnych,
przepięknie scharakteryzowanych postaci.

"Paula oniemiała..." Nas też to czeka poznając fabułę i kolejnych bohaterów tego dzieła. Postacie płaskie jak uwędzone flądry. Z psychologią zredukowaną do poziomu dżdżownicy - przepraszam te miłe zwierzątka. Większość bohaterów opisywana jest jednym niezbyt złożonym podsumowującym wszystko zdaniem. Mężczyźni są na ogół w nieokreślonym wieku, mają szybkie ruchy i przenikliwe spojrzenia. Ktoś ma jadowity, niemal nienawistny wyraz twarzy. Ktoś inny zimne, niebieskie oczy lub okrutną twarz. Czy autor sam nie jest momentami dla nas zbyt okrutny?! Jest i zdrowy, choć złamany nos i agresywna mina, która pasuje do tonu głosu. Zachwycić może młodo wyglądająca twarz, na której maluje się skromność i inteligencja. Autor zaznacza, że wszystkie postacie występujące w tej książce są wytworem jego wyobraźni. Co jak co, ale wyobraźnię to ma on wyjątkową.
"To co zobaczyła przez wizjer, nie było przyjemnym widokiem." Podobnie jak to co czytamy nie jest łatwą i lekką lekturą. To nie jest debiut tego autora. To wynik wielu lat rozwoju w sztuce pisarskiej. No cóż, wyobrażam sobie, że zaserwowany tu zestaw absurdalnych myśli, opisów, dialogów i sytuacji wymaga sporego doświadczenia. Z takim zestawem Happy Writer nikt się przecież nie rodzi. Nie można go tanio kupić w sklepiku na rogu czy w knajpce przy drodze średniego ruchu. "Tweed zdjął okulary w rogowej oprawce i włożył je do kieszeni marynarki pod sztormiakiem. Już nieraz przekonał się, że całkiem dobrze bez nich widzi. Czasami nawet zastanawiał się, po co je właściwie nosi."

Na początku książki myślałem, że jest to niezły pastisz książek sensacyjnych. Trwało to jednak bardzo krótko. Doszedłem do optymistycznego wniosku, że nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jest to doskonała pozycja dla wszystkich kandydatów na autorów powieści sensacyjnych. Zawiera bowiem wyjątkowe nagromadzenie wszelkich możliwych błędów, idiotyzmów, manieryzmów i schematów, które mogą się przytrafić w ciężkiej pracy pisarza tego typu książek. Cudownie irytujące opisy, beznadziejnie głupie sytuacje, udziwnione nazwiska i gęste, miejmy nadzieję, że nie śmiertelnie trujące, opary absurdu. Jak się autorowi udało zgromadzić to w jednym miejscu, tego nie potrafię sobie wyobrazić. Bo nie jest to łatwe. Trzeba przeczytać samemu. Jeden raz na całe życie wystarczy. Wymienione powyżej walory dydaktyczne zadecydowały o nienajgorszej ocenie książki.

"No, już, nie płacz. Albo płacz, jeśli ci to poprawi samopoczucie..." Tak, najlepszym wyjściem jest chyba ożywczy płacz, lament, oczyszczenie. Łzy, które mają szansę wypłukać z pamięci co celniejsze zdania z książki złośliwie ukrywające się w jej (pamięci) zakamarkach. Uciekajcie stąd! A sio!
"Cała ta sprawa jest bardzo podejrzana i pełna znaków zapytania."

djni3bz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djni3bz

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj