Romantyzm i złe duchy Karaibów

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Drugi tom Karaibskiej krucjaty Marcina Mortki rozwija rozliczne wątki przygód dzielnego, acz niezwykle pechowego, kapitana Williama O’Connora, który wypowiedział wojnę pirackiej armadzie pustoszącej wyspy Indii Zachodnich. Dowodzący ową armadą francuski baron-renegat Christopher de Lanvierre i pozostający w jego służbie najstraszniejsi piraci owych czasów, powzięli bowiem zamiar skłócenia kolonialnych potęg, zajęcia jak największej części ich posiadłości i utworzenia na Karaibach pirackiego państwa. Jak się okazuje, ich spektakularne sukcesy stały się możliwe dzięki pomocy z zaświatów. Uwięzione w mocy demona Czarnego Szkwału duchy słynnych piratów z ubiegłych wieków, muszą służyć de Lanvierre’owi i jego ludziom – jako doradcy, szpiedzy i posłańcy. Na szczęście dla O’Connora, także on znajduje nadprzyrodzonego sprzymierzeńca w postaci ducha słynnego korsarza Francisa Drake’a. I już dawno wyszedłby dobrze na słuchaniu jego rad, gdyby nie to, że wcześniej uznawał go za diabła morskiego i usilnie
ignorował dawane przez niego cenne wskazówki. W starciu ze złymi mocami i jeszcze gorszymi ziemskimi morskimi zbójami, wspomagają O’Connora także osoby duchowne. A ich pomoc okazuje się nieoceniona w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Prowadzona przez Willliama antypiracka krucjata wymaga nie tylko ciągłej walki, licznych armatnich salw, abordaży, zdobywania wyspiarskich miast, ale też wizyty na La Tumba de los Piratas – wyspie, która nie została zaznaczona na żadnej mapie, a na której spokojnego wiecznego spoczynku winni zaznawać wspomniani wcześniej piraci z dawnych wieków. Niestety zostali oni wprzęgnięci przez żywiący się ludzkim cierpieniem Czarny Szkwał w kolejne zbrodnicze przedsięwzięcia.

Dlaczego William O’Connor może być bliski sercu każdego Polaka? Bo to bohater na wskroś romantyczny i często zgoła niewiele mu wychodzi z tego, za co się bierze. Jest do przesady szlachetny, dlatego podejmuje się walki w każdej słusznej w jego mniemaniu sprawie. Jest też czasem z lekka nieodpowiedzialny – dlatego porywa się na najbardziej szalone akcje, często nie bacząc na ofiary. Taka jest jego, zdawałoby się beznadziejna, walka ze sprzymierzonymi z piratami Hiszpanami koło Santa Lucii, gdy rzuca swoją „Magdalenę” przeciwko pięciu wrogim okrętom. Taki też jest wariacki abordaż na dużo większą i kilkakrotnie lepiej uzbrojoną „Złotą Maskę”. Ale to nie koniec romantycznych rysów postaci kapitana. Jest on bowiem też chorobliwie kochliwy. Choć w tym względzie w drugim tomie jego przygód można zaobserwować pewną niespodziewaną stabilizację. Wybranką jego serca pozostaje pociągająca i ognista Manuela, która jednak nie chce go znać. Jej niechęć przyprawia naszego wilka morskiego o głęboką depresję. Nie jest to
jedyny powód, który skłania go do popadania w czarną melancholię. Także inne, większe i mniejsze, niepowodzenia powodują, ze zamyka się on w swojej kajucie i racząc wysokoprocentowymi trunkami stara uciec od okrutnej i niesprawiedliwej rzeczywistości. Gdyby nie niezawodni przyjaciele w osobach oficerów Vincenta Fowlera i Edwarda Love, William niechybnie popadłby w alkoholizm, psychozę maniakalną i, co na morzu najgorsze, pozostawił okręt na pastwę wzburzonych fal i nieokiełznanej załogi.

Mamy więc chimeryczne humory bohaterskiego kapitana na tle dramatycznych wydarzeń w karaibskim raju, podczas których trup ściele się gęsto, krew miesza ze łzami i morską wodą, a przemoc jest językiem powszechnie używanym. Przyswajanie opisów tego wszystkiego byłoby zaprawdę ciężkim przeżyciem, gdyby nie wszechobecny humor, doskonały, skrzący się dowcipami i kalamburami język, którym posługuje się autor i jego nieograniczona życzliwość wobec stworzonych przez siebie postaci. Cała ich barwna galeria przewija się na kartach powieści, a każda z nich jest też w jakiś sposób charakterystyczna, oryginalna, posługuje się zindywidualizowanym językiem, choć – jak to u ludzi morza bywa – często sprowadza się to do zindywidualizowanego przeklinania... Marcinowi Mortce udaje się po raz kolejny połączyć żwawą, awanturniczą akcję z interesującymi opisami karaibskich wysp w realiach XVIII wieku, tudzież opisami konstrukcji i wyposażenia okrętów żaglowych (te wszystkie groty, foty i szoty), tajników nawigacji i życia na
morzu.
Znać w tym połączeniu prawdziwą pasję, która pozwala wciągnąć czytelnika w wykreowany świat, każe mu przejmować się losami charakternych bohaterów i trzymać kciuki za powodzenie ich zamierzeń. Tym samym Karaibska krucjata w sposób wzorcowy wywiązuje się z podstawowego zobowiązania literatury popularnej wobec czytelnika – pozwala mu przeżyć niezwykłą przygodę bez wychodzenia z domu. I wrócić do rzeczywistości w lepszym humorze.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]