Twórca thrillera medycznego Robin Cook nigdy jeszcze nie był z wizytą w Polsce. Nie zobaczymy go również na zbliżających się targach książkowych. Być może w przyszłym roku autor ten zdecyduje się na wizytę w naszym kraju.
Autora zraziło do naszego kraju brak możliwości wyegzekwowania honorarium za pierwszą jego książkę.
"- Kiedy już sprzedałem jakieś prawa, okazywało się, że pieniądze muszą zostać w waszym kraju. W rezultacie przeznaczyłem je na wspieranie polskich pisarzy" – wspomina Cook w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.
Robin Cook jest zawodowo czynnym lekarzem, ale także bestsellerowym pisarzem. Gdyby nie jego medyczne wykształcenie pisanie tego typu powieści nie byłoby możliwe. Z kolei dzięki pisaniu i wczuwaniu się w ludzką psychikę autor, jak sam przyznaje, jest bardziej czuły na potrzeby innych.
Jego pierwsza powieść nie przypadła czytelnikom do gustu. Autor jednak nie poddał się.
"- Przeczytałem wtedy kilka bestsellerów, by zrozumieć, jak pisać dobre książki. Ludzie uwielbiają thrillery, książki o tajemnicach, szpiegach, seryjnych mordercach. Postanowiłem, że ten typ narracji połączę z tematyką medyczną i biotechnologią. I tak zrobiłem. Te historie spodobały się, bo lubimy czytać o medycynie - jest to, bądź co bądź, sfera życia, która dotyka wszystkich" – mówi Robin Cook.
Na zdjęciu: Robin Cook.