Reżyser Ari Folman: Stanisław Lem potrafił przewidzieć przyszłość

Stanisław Lem, pisarz i filozof, potrafił przewidzieć przyszłość - uważa pochodzący z Izraela znany reżyser Ari Folman. W polskich kinach oglądać można "Kongres" Folmana, nakręcony na motywach prozy Lema. W obsadzie są m.in. Robin Wright, Harvey Keitel i Paul Giamatti.

Obraz
Źródło zdjęć: © "__wlasne

* Stanisław Lem , pisarz i filozof, potrafił przewidzieć przyszłość - uważa pochodzący z Izraela znany reżyser Ari Folman. W polskich kinach oglądać można "Kongres" Folmana, nakręcony na motywach prozy Lema. W obsadzie są m.in. Robin Wright, Harvey Keitel i Paul Giamatti.*

Podstawą dla scenariusza filmu było opowiadanie Lema "Kongres futurologiczny" , opublikowane ponad czterdzieści lat temu, w 1971 roku. "Lem był moim zdaniem najlepszym twórcą literatury science-fiction. Wyjątkowym pisarzem, filozofem, wizjonerem, w pewnym sensie nawet prorokiem. Po lekturze jego tekstów ma się wrażenie, że autor potrafił przewidzieć, co przyniesie przyszłość" - powiedział PAP Ari Folman.

"Silna pozycja koncernów farmaceutycznych, ludzka wiara w to, że ratunek na wszystkie problemy, w tym na złamane serce, kryzys emocjonalny, smutek, stanowić mogą odpowiednio dobrane leki" - m.in. o tym opowiada ta historia - zwrócił uwagę reżyser. "Kiedy jako nastolatek czytałem +Kongres futurologiczny+, spodobała mi się jego warstwa psychodeliczna. Później dostrzegłem w tym opowiadaniu alegorię komunizmu lat 60." - opowiadał Folman.

Światowa premiera "Kongresu" odbyła się na tegorocznym festiwalu w Cannes. "Niewiarygodna odyseja filmowa", "zachwycający film, wyprzedzający rzeczywistość", "Ari Folman w walcu z Kubrickiem, Orwellem i Huxleyem" - to fragmenty recenzji filmu Folmana na łamach "Le Figaro", "Les Inrocks" i "Le Monde". Polski dystrybutor "Kongresu", firma Gutek Film, określa go jako "film nowatorski i odważny, pełen pomysłów ukazujących w krzywym zwierciadle świat nieograniczonych możliwości technologicznych, które, już wkrótce, mogą wyznaczyć granice naszej wolności i dyktować pragnienia".

Film składa się z części aktorskiej oraz części animowanej. Opowiada historię aktorki, która podpisuje z wytwórnią filmową kontrakt na sprzedaż własnej tożsamości - dzięki temu studio będzie mogło wykorzystywać nie starzejący się wizerunek artystki w kolejnych produkcjach. Granice między rzeczywistością i fikcją w "Kongresie" się zacierają.

Znana aktorka Robin Wright gra w filmie samą siebie. Mieszka z dwójką dorastających dzieci na rancho, z dala od cywilizacji, gdy wielkie hollywoodzkie studio zwraca się do niej z niezwykłą propozycją. Wright może zostać "zeskanowana" i, dzięki zaawansowanej technologii cyfrowej, osiągać w każdym kolejnym filmie wieczną młodość - ponieważ w następnych filmach zamiast prawdziwej aktorki "występował" będzie jej wizerunek z lat młodości, wirtualna kopia.

Decyzja, którą podejmuje aktorka, okazuje się początkiem podróży przez świat przyszłości. W świecie tym potężne studia filmowe, wspierane przez koncerny farmaceutyczne, oferują zaskakujące formy rozrywki - ludzie mogą oficjalnie manipulować swoją świadomością przy pomocy nowych technologii oraz chemikaliów. Wypijając specjalny eliksir, są w stanie na chwilę "zamienić" się w popularnego aktora, czy piosenkarza i przez jakiś czas pożyć jego życiem.

Zarówno opowiadanie, jak i film skłaniają do pytań o tożsamość człowieka - m.in. o to, co to znaczy być tzw. "Kimś" - oraz o ludzką wolność wyboru - zwrócił uwagę w rozmowie z PAP Ari Folman.

Dzięki zażyciu odpowiednich chemicznych eliksirów, bohaterowie "Kongresu" mogą na jakiś czas przeobrazić się w kogoś innego. Niemal każdy w tej opowieści pragnie zostać kimś znanym, wpływowym, rozpoznawalnym - uzyskać dzięki chemii choć piętnaście minut sławy. Ci, którzy nie decydują się na wypicie eliksiru, żyją życiem prawdziwym, w znacznie gorszych warunkach. "Bohaterowie mają wybór między życiem w +brudzie+ prawdy, a zanurzeniem się w chemicznym, pełnym halucynacji świecie iluzji" - powiedział Folman.

Chemia w "Kongresie", "warstwa psychodeliczna" tej opowieści może być potraktowana jako metafora uzależnienia - od pieniędzy, sławy, pracy czy seksu - które daje możliwość chwilowej ucieczki od życia codziennego.

"Kongres" skłaniać może także do pytania, po co człowiekowi ucieczka w inne życie, pragnienie stania się kimś innym - uważa reżyser. "Jeśli natomiast rozważymy kwestię wolnego wyboru, warto zapytać, co to w ogóle znaczy wolny wybór" - dodał Folman. "Być może wolność wyboru to tylko iluzja, może wcale nie mamy tak wielu możliwości wyboru" - zastanawiał się filmowiec.

Film "Kongres" (do obejrzenia w kinach od 13 września) powstał przy udziale Polaków. Jest międzynarodową koprodukcją, za którą odpowiadają wspólnie firmy: Opus Film (Polska), Pandora Film (Niemcy), Bridgit Folman Film Gang (Izrael), ARP Selection (Francja), EntreChien et Loup (Belgia) i Paul Thiltges Distribution (Luxemburg). Autorem zdjęć do "Kongresu" jest polski operator Michał Englert. Za sekwencje animowane w filmie odpowiada m.in. polskie Orange Studio z Bielska-Białej.

W obsadzie, oprócz Robin Wright, Harveya Keitela i Paula Giamattiego, jest m.in. znany z serialu "Mad Men" Jon Hamm. Autorem scenariusza jest Folman.

Ari Folman (ur. 1962 w Hajfie) ma polskie korzenie. Jego rodzina to ocaleli z Holokaustu; rodzice reżysera poznali się w Łodzi, z której po II wojnie światowej wyjechali do Izraela. Filmowiec ma izraelskie i polskie obywatelstwo. "Jeśli chodzi o znajomość języka polskiego, dużo rozumiem, ale po polsku nie mówię, bo nie czuję się wystarczająco pewnie" - powiedział PAP.

W reżyserskim dorobku Folman ma m.in. animowany "Walc z Baszirem" (2008), który zdobył nominację do Oscara w kategorii obraz nieanglojęzyczny oraz nominację do Złotej Palmy w Cannes. Reżyser powiedział PAP, że swój kolejny film planuje nakręcić w Polsce, nie podał jeszcze żadnych szczegółów.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]