Trwa ładowanie...

Rekordzista Mróz i jego wydawnicza gonitwa. Produkuje książki z prędkością światła

Ma 32 lata i 28 książek na koncie. Remigiusz Mróz mógłby wydać jeszcze jedną pozycję o roboczym tytule "Jak napisać książkę w miesiąc?". Tempo pracy młodego pisarza zaczęło w końcu budzić wątpliwości.

Rekordzista Mróz i jego wydawnicza gonitwa. Produkuje książki z prędkością światłaŹródło: East News
d14d2w0
d14d2w0

Młody, zdolny, być może bogaty. Remigiusz Mróz przebojem podbił rynek wydawniczy. Ta walka o czytelników trwa dalej, bo pisarz w tym roku ma wydać czwartą książkę. "Hasztag", jak pisze Adam Szaja na blogu smakksiazki.pl, będzie skierowana do ludzi, którzy dużo czasu spędzają przed komputerem. Przed komputerem spędza dużo czasu sam Mróz, co skomentował w wyczerpującym liście Jakub Ćwiek.

- Śmiałem się zawsze, gdy na kolejnych fotosach, plakatach, bilboardach na pół budynku pisano o tym, że Remigiusz Mróz powraca! Stary, jestem pewien, że Tobie również uniósł się kącik ust, gdy zdałeś sobie sprawę, że to tak, jakby fanfarami odtrąbiono każdy Twój powrót z łazienki. Sześć książek rocznie, jedna na dwa miesiące – prenumeruję magazyny wychodzące z mniejszą częstotliwością – punktuje.

Książkowa ofensywa

- Jaki mam modus operandi? Wstaję rano, robię yerbę, a potem czytam wszystko to, co napisałem zeszłego dnia (i staram się poprawić, by miało ręce i nogi). Po tej codziennej katordze zasiadam do pisania, wchodzę do innego świata i wynurzam się z niego po kilku godzinach – pisze Mróz na swojej stronie internetowej. Wynurza się dokładnie o 23:30.

d14d2w0

W tym trybie wydał 28 książek. W kraju, w którym według statystyk, poziom czytelnictwa woła o pomstę do nieba, to fenomen. W lutym tego roku Mróz został laureatem Bestsellerów Empiku 2017 za "Wotum nieufności". Z kolei rok wcześniej nie otrzymał nawet nominacji, choć pod opublikowaną listą szczęśliwców nie brakowało komentarzy: "A gdzie nominacja dla Remigiusza Mroza? Przecież rok kipiał od wydanych przez niego książek". Mróz w 2016 roku został laureatem Nagrody Czytelników Wielkiego Kalibru za powieść "Kasacja" (jako jedyny w historii tej nagrody, otrzymał podwójną nominację). Za tę samą pozycję był nominowany w Plebiscycie Książka Roku 2015.

A jego przygoda z wydawaniem zaczęła się zaledwie 2 lata wcześniej. Mróz – absolwent prawa Akademii Leona Koźmińskiego – zadebiutował w 2013 roku książką "Wieża milczenia". Pojawiło się kilka recenzji – jedne przychylne, inne mniej. Ale książka zebrała pokaźne grono fanów.

- Po premierze byłem niepoprawnym optymistą, bo przyszła do mnie paczka z książkami opatrzonymi własnym nazwiskiem… mając przed sobą taki widok, trudno snuć negatywne myśli. Później jednak bywało różnie, pesymizm – rzecz jasna – szybko też się pojawił – mówił w wywiadzie dla „Subiektywnie o książkach”.

d14d2w0

Z kolei na swoim blogu pisał: - Ile odmów ja dostałem, zanim udało mi się wydać w Damidosie Wieżę milczenia, a w Erice Parabellum? Nie wiem, trudno to nawet zliczyć. Najczęściej odpowiadała mi cisza, czasem zdawkowa informacja typu kopiuj-wklej. Raz czy dwa zdarzyło się, że redaktora tak zirytowała lektura mojego maszynopisu, że poczuł się w obowiązku sformułować kilka krytycznych uwag.

Jeszcze w tym samym roku w księgarniach pojawiła się „Prędkość ucieczki”.* Ale to w 2014 roku Mróz zaczął się dopiero rozkręcać. Do czytelników trafiły „Turkusowe szale”, „Chór zapomnianych głosów” i „Horyzont zdarzeń”.*

Im więcej pisał, tym częściej udzielał wywiadów. Zaczynał od rozmów z autorami blogów o książkach. Ci w końcu najlepiej docierają do czytelników. Już wtedy opowiadał, że przepis na „pisarską płodność” jest prosty: pisać codziennie. – Ile potu, krwi i łez kosztuje pana napisanie kolejnej książki? – pytała w 2014 roku Katarzyna Abramova z bloga „Kącik z książką” . – Niestety, budzę się z gotowym pomysłem. Dzieje się to stanowczo za często, przez co chciałbym napisać więcej, niż jestem w stanie – odpowiadał Mróz.

To samo pytanie pojawiało się przez ostatnie 5 lat wyjątkowo często. Bo Mróz został pisarskim stachanowcem. Wyrabia normy, jakich nie narzucił sobie jeszcze żaden inny pisarz w Polsce. Płodność z 2014 roku to nic w porównaniu z kolejnymi latami.

W 2016 roku Mróz wydał 10 książek. Jedna co kilka tygodni. Nieco gorzej było w 2017 roku – czytelnicy dostali zaledwie 7 nowych pozycji.

WP.PL
Źródło: WP.PL

- Przepis na „pisarską płodność” według Remigiusza Mroza? Pisać codziennie. Żyć swoją historią. Nie odpuszczać tylko dlatego, że istnieje cały szereg spraw, które starają się odciągnąć nas od pisania. Jeśli nie potraktujemy książki priorytetowo, to nie zwiążemy się z nią emocjonalnie i nie wsiąkniemy w jej fikcyjny świat. I jak w takim wypadku później oczekiwać od czytelnika, że to zrobi? – mówił w jednym z wywiadów.

d14d2w0

Mróz, Asimov i King

Podobno sukces jest jak ogród – wymaga pielęgnacji. Mróz ma więc najlepszy nawóz. Od 2013 roku wydał tyle książek, o ilu marzy pewnie mnóstwo innych pisarzy, którzy dalej trzymają gdzieś w szufladzie swoje pierwsze niewydane teksty. I to dziś wielu boli.

Książki Mroza – nie wydając się w ich ocenę – królują w księgarniach, na półkach Poczty Polskiej obok przepisów siostry Anastazji, książek o Janie Pawle II i skórzanej galanterii i w niejednym hipermarkecie. Wychodzi naprzeciw czytelnikom twierdzącym, że nie da się pisać książek w tak szybkim tempie, dając sobie na stworzenie kolejnej zaledwie kilka miesięcy. Da się, ale jak podkreśla Ćwiek, wymaga to dyscypliny, zacięcia i podporządkowania pracy całego życia. „Pisarski Blitzkrieg” uzależnia. Otwarcie przyznaje, że mógłby już przejść na emeryturę i spokojnie żyć za to, co już zdążył zarobić. Ale jak nie pisze, to choruje.

Mówi, że kieruje się zasadami Stephena Kinga – najważniejszy jest plan. Tyle że King wydaje średnio dwie książki w roku, a on 7. Polski pracoholizm w najlepszym wydaniu? Nałóg? A może ma ghost writera? Teorie spiskowe po odbijającym się głośnym echem cytowanym już wpisie Jakuba Ćwieka mnożą się i końca nie widać. Sam Mróz nie chce komentować tej internetowej wymiany zdań. Pojechał na wakacje. Nie pisze.

d14d2w0

Tymczasem w komentarzach pod artykułami o szybkości pisania Mroza rozgrywa się niemała przepychanka. Nagle ktoś zauważył, że rzeczywiście za często pojawiają się te jego książki. Mróz idzie na rekord. To fakt. Ale do najlepszych mu jeszcze brakuje. A wśród nich jest na przykład Isaac Asimov. Ten amerykański pisarz i profesor biochemii wydał 500 książek i napisał 90 tys. listów. Żył 72 lata. Pierwszą książkę napisał, gdy miał 20 lat. Co po prostym przeliczeniu daje jakieś 10 książek rocznie. Asimovi, w przeciwieństwie do Mroza, nie zarzucano, że nie ma życia prywatnego. Wręcz przeciwnie, z miłością rozpisywano się o jego dwóch żonach, a później o tym, jak to się stało, że był chory na HIV.

Asimov na zawsze zapisał się w historii. Zainspirował kilku filmowców (najbardziej znane ekranizacje to: „Ja, robot” z Willem Smithem i „Człowiek przyszłości” z Robinem Williamsem) i niejednego studenta do podjęcia studiów inżynierskich. Do czego inspiruje dziś Mróz?

- Autor spod Opola zadaje kłam plotkom, jakoby pisanie było zupełnie nieopłacalne. Skoro on potrafi, to może coś jest nie tak z pozostałymi piszącymi? – pisał Rafał Różewicz w „Małym Formacie”.

d14d2w0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d14d2w0