Przeczytaj, a codzienność nie będzie już taka sama

Obraz
Źródło zdjęć: © "__wlasne

Przedstawiana przez nas codzienność świadczy naszymi własnymi, współczesnymi dziwactwami, a nawet i nałogami. Tu nie potrzeba rusałki czy wróżki, by zrozumieć, że dzisiaj ludzie zamiast do lasu, wybierają się „na spacer” do galerii sklepowych i zbierają z oczami pełnymi obłędu punkciki, by tylko potem zdobyć i tak niepotrzebne nagrody. Taka jest nasza mętna rzeczywistość. Taki jest nasz świat, w którym pewna rusałka pasowana na maga, jej przyjaciel Jens oraz pewien wodnik o imieniu Ślipiak, stanowią dobraną trójcę poborców podatkowych. Poborców, którzy przy wypełnianiu swych obowiązków, dodatkowo serwują też arię kumkającą, z gardeł korowodu, wciąż plączącego się wokoło wodnika.

Okazuje się, jeżeli jeszcze o tym nie wiecie, iż w naszym świecie magia jest czymś, co nie tylko na pewno istnieje, ale też jest obłożone podatkiem! A przynajmniej taką teorię przedstawia młoda pisarka, Milena Wójtowicz. Jednak tak naprawdę, to chyba wszystko przez Lubelszczyznę... Tam się urodziłam, więc uzurpuję sobie prawo do wyrażenia takiej opinii. To chyba jedyne miejsce, gdzie teoria Wójtowicz jest bardziej niż prawdopodobna. Bo tylko w tamtych oczkach wodnych żaby kumkają jakoś tak dosadnie, tylko tam w lasach nadal można się zgubić, a telefony komórkowe tracą zasięg, tylko tu może się ukryć druid czy smok, niezbyt „wawelski”. Tylko tam wciąż mieszkają różne czarowne maleństwa, bo zwyczajnie mają się gdzie ukryć, a i napitek jest dziwnie prawdziwszy! To tutaj kryją się demony, bo przecież gdzieś muszą mieszkać. A Warszawa... sami wiecie, odpada w przedbiegach i to nie tylko z powodów historycznych.

Milena Wójtowicz, przedstawiając przygody dwójki poborców oraz ich świty i nadzwyczajnych znajomych, dość specyficznych i mających się chyba ku sobie, nadzwyczaj podobna jest do Pilipiuka. Nie tylko w języku, ale przede wszystkim w dowcipie. Jest lekka, zwiewna, ulotna, jak ci, którzy pragną umknąć przed Magicznym Urzędem Podatkowym. A jej książka? Wyszedł jej z tego niby kryminał, na poły powieść mafijno-szpiegowska, o zabarwieniu swojsko-sensacyjnym. Oczywiście subtelna, miejscami może nazbyt nachalna z tą nutką fantasy. Bardzo sympatyczna i obiecująca, powieść, którą warto przeczytać, i której trzeba dać szansę. Przygoda, warta przeżycia, która sprawi, że inaczej spojrzymy na wyprawę na ryby czy do lasu...

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]