Proszę państwa, oto miś

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

„To powieść o tym, jak ludzie bardzo tęsknią do bliższych związków, a jednocześnie jak bardzo ich unikają, bo boją się przyznać do tego, co ich boli albo co jest niewygodne. Też o tym, jak przeszłość wpływa na ich dzisiejsze losy, w związku z czym kombinują z uczuciami. Jednym słowem - jest to książka o miłości. I o przyjaźni, i o księdzu.” Zachęcona powyżej przedstawioną autoreklamą, czując się niewątpliwie jedną z tych, co to „cierpią, błądzą itd.”, postanowiłam więc dać jeszcze jedną szansę Grocholi. I mimo że bardzo chciałabym napisać, że się nie zawiodłam, to jednak nie mogę.

Że nie był to słuszny krok, przekonałam się niestety już na początku tej powieści. Czy może być bowiem coś bardziej sztucznego niż dokonane przez autorkę przedstawienie głównych bohaterów w sposób: Oto Krzyś - Krzyś jest materialistą i karierowiczem, a oto Basia – Basia jest niedowartościowana, i tak dalej, w tym samym stylu? Czyżby oznaczało to, że pani Grochola wątpi w czytelnika, nie wierzy, że na podstawie tego, co napisała, każdy sam będzie w stanie zbudować sobie portrety poszczególnych bohaterów? Że pisze się o sprawach prostych, oczywistych i bliskich każdemu człowiekowi, nie musi znaczyć wcale, że opowieść taka powinna trącić banałem, nie wnosić absolutnie niczego nowego, nie zmuszać do jakiś przemyśleń, a wreszcie - nie może dostarczyć choćby porcji godziwej rozrywki, co w poprzednich książkach jakoś się czasem, może niechcący, udawało.

Nie przeszkadza mi to, że książki tejże autorki wiecznie traktują o tym samym – miłość to przecież wdzięczny temat, problemem jest natomiast fakt, że są one po prostu takie same, dlatego sięganie po kolejną, to ewidentna strata czasu. W żaden sposób nie przekonuje mnie wizja „grocholowskiego” świata, ani tym bardziej sposób jego opisywania, nie jestem w stanie utożsamić się z bohaterami, jakoś nie widzę tej obiecanej mocy przyjaźni i miłości, nie udaje mi się wzruszyć. Chciałabym wierzyć, że dzieje się tak jedynie dlatego, że mam serce z kamienia i nie znam się na dobrej literaturze, ale obawiam się, że powód jest całkiem inny.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]