Prokuratura sprawdza sprawę plakatów NOP nt. J.Grossa

Wrocławska prokuratura sprawdza, czy plakaty Narodowego Odrodzenia Polski, rozwieszone na ulicach miasta przed planowanym wykładem Jana T. Grossa , autora Strachu , nawoływały do nienawiści narodowościowej i wyznaniowej.

Wykład miał się odbyć na Uniwersytecie Wrocławskim 12 lutego, ale został odwołany przez Grossa z powodów osobistych. Plakaty NOP pojawiły się kilka dni temu. Umieszczono na nich wizerunek Grossa i napis: „ Jan Tomasz Gross ?!? wyrwać chwasta”. Plakat opublikowano też kilka tygodni temu na stronie internetowej Narodowego Odrodzenia Polski.

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, prokuratura sprawdza, czy plakaty te nawoływały do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych.
- Obecnie jesteśmy na etapie sprawdzania, czy doszło do przestępstwa, czy nie - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że za tego rodzaju przestępstwo grozi do 2 lat więzienia.

Łukasz Pyrzyński z NOP powiedział, że plakat powstał nie tyle w związku z planowanym przyjazdem Grossa do Wrocławia, ile z wydaniem w Polsce jego książki - Strach .
- To jest nasza forma protestu w związku z tymi bzdurami, które napisał Gross w swojej książce. Ta cała jego twórczość, to są intelektualne chwasty - mówił Pyrzyński.

Książka Grossa opisującą akty antysemityzmu i agresji wobec Żydów w powojennej Polsce, m.in. pogromy w Kielcach i Krakowie, wywołała w kraju szeroką dyskusję.

Pyrzyński nie potrafił powiedzieć, ile plakatów z wizerunkiem Grossa rozwieszono we Wrocławiu.
- Każdy mógł pobrać z naszej strony internetowej plakat, wydrukować go i rozwieszać - mówił. Przyznał, że on sam widział w mieście dużo takich plakatów.

W związku z umieszczeniem plakatu na stronie internetowej NOP, posłowie LiD Marek Balicki i Andrzej Celiński pod koniec stycznia złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez działaczy NOP.

Narodowe Odrodzenie Polski jest znane m.in. z wystąpień o charakterze rasistowskim. W marcu NOP zorganizowało we Wrocławiu legalną manifestację, podczas której padały m.in. hasła: „Polska cała, tylko biała”, „Wolna Polska, bez Murzynów”, „W naszym kraju jest miejsce dla czarnych, ale tylko czarnych koszul”. Manifestanci przynieśli też ze sobą transparenty: „Europa dla Białych, Afryka dla HIV”.