Trwa ładowanie...
recenzja
05-04-2011 10:56

Pozostałość raju

Pozostałość rajuŹródło: Inne
d1y3dn6
d1y3dn6

Ci, którzy całowanie praktykują na co dzień w znacznej większości myślą, że o tej formie wyrażania uczuć wiedzą już wszystko. Każdy ma swoją ulubioną technikę, wyuczone ruchy i zasady, których stara się przestrzegać podczas tego osobliwego zbliżenia. Całowanie jest przyjemne, mało kto go nie lubi, choć nie każdy przywiązuje do niego wagę. Historia pocałunku wydaje się być zupełnie zbędna, bo przecież liczą się umiejętności. A całuje się nie tylko para kochanków, ale również rodzice całują dzieci, aktorzy całują się na planie, politycy wymieniają się pocałunkami, Judasz pocałował Jezusa. Każda rola, w jaką człowiek może wejść w społeczeństwie, ma swoje własne formy pocałunku. O tym, i wielu innych ciekawostkach, opowiada książka Pocałunek – czułość i rozkosz.

Niepozorne czytadełko Ireneusza Pawlika to swoiste kompendium wiedzy o pocałunku – czynności, jak się okazuje – pradawnej, choć nie od zawsze definiowanej. Ukazuje buziaki, całusy, cmoknięcia i namiętne pocałunki na przestrzeni dziejów, zapoznaje z tradycjami i zasadami całowania w różnych kulturach, zwraca również uwagę na różne techniki, sposoby, formy, rodzaje i inne zależności, jakie rządzą światem tego niezwykłego gestu. Bo, jak się okazuje i czego stale dowodzi w swojej książce autor, pocałunek tworzy zupełnie osobny, odmienny świat i stwarza sobie wyjątkowe miejsce w szeregu innych czynności, które służą komunikacji międzyludzkiej. Świat ten – nie zawsze czuły i namiętny, jest niezwykły. Ireneusz Pawlik nie tworzy własnej filozofii pocałunku, nikogo też nie stara się nakłonić do wzmożonych ćwiczeń czy zaniechania całowania. W lekki, łatwy i przyjemny sposób wykłada wszystko, co można i chciałoby się wiedzieć o pocałunku. Nie jest to jednak nużący traktat, ukazujący tę czynność w liczbach,
reakcjach chemicznych czy biologicznych. Przeciwnie, Pocałunek – czułość i rozkosz to luźno spisana opowieść, osiem rozdziałów dotykających niemal każdej sfery życia, w której pocałunek jest obecny – jest więc historia, kino, poezja, a nawet polityka! Nie brak też garści faktów medycznych czy ciekawostek, może mało przydatnych, ale interesujących.

Na uwagę zasługuje język, jakim Ireneusz Pawlik posługuje się w swojej książce. W dobie wszechobecnej brutalizacji i wulgaryzacji, pornografizacji wielu – w tym także językowych – poziomów życia, Pocałunek – czułość i rozkosz jawi się jako utwór zupełnie pozbawiony nadbudowy emocjonalnej, którą można przypisać tym podobnym utworom – irytacji, zgorszenia, zniesmaczenia czy kpiny. Pozbawiona pretensjonalności książka wydaje się być w wyraźny sposób przyjazna i o pocałunku, nawet tym Judaszowym, mówi w sposób subtelny, co nie znaczy, że mało sugestywny. Książka wyraża się tak, na jakie wyrażanie zasługuje czynność, którą opisuje. Nie jest jednak pozbawiona nutki ironii, dawkowanej oszczędnie, ale w odpowiednich miejscach. Co ciekawe – książka nie jest apologizacją pocałunku, autor pozostaje nieustosunkowany do niego, jednakże to właśnie ze sposobu, w jakim o nim mówi, daje się wyczytać jego postawę. Być może jednak samo napisanie książki o pocałunku jest swoistym peanem na jego cześć?

To, co zaskakujące w książce, to mnogość przytoczeń i błyskotliwych uwag, jakie serwuje autor. Pocałunek – czułość i rozkosz nie jest zwykłą książeczką, której warta jest przeczytania tylko ze względu na przedmiot, któremu poświęca uwagę. Owszem, każdy chciałby wiedzieć o pocałunku wszystko, ale głównie po to, by stać się mistrzem w tym fachu. Paradoksalnie dobrych rad czy przepisów na sukces w całowaniu jest tu najmniej i wydaje się, że w obliczu informacji zawartych w tym studium byłby one najmniej istotne, a nawet niepotrzebne. Jest to bowiem książka stanowiąca świadectwo głębokiego zainteresowania, a co za tym idzie – autorskiej kompetencji i do takich też osób jest kierowana. Odbiorcą książki Ireneusza Pawlika będzie każdy, dla którego pocałunek jest nie tylko sposobem na wyrażenie uczuć lub zwykłym gestem, ale wyjątkowym środkiem komunikowania się, ponadjęzykowym tworem, o którym należy wiedzieć tyle samo, co o ojczystym języku. Tak bowiem historię pocałunku, jego funkcje i miejsce we współczesnym
świecie przedstawia autor.

d1y3dn6

Pocałunek – czułość i rozkosz to skarbnica ciekawostek, napisana z dużym poczuciem humoru, wzbogacona minimalistycznymi rysunkami Zuzanny Malinowskiej. W niekonwencjonalny sposób stara się odpowiadać na nurtujące pytanie, dlaczego warto się całować i czemu to jest takie przyjemne. Czy to robi? Owszem, uzmysławia, że pocałunek jest niezwykłym gestem, źródłem nie tylko czysto fizycznej przyjemności i radości obcowania z drugą osobą. Jest bowiem również inspiracją dla intelektualistów i artystów, którzy przez wieki nadbudowywali – i nadal to robią - naszą świadomość o pocałunku tak wyjątkowymi uwagami, jak chociażby ta, że „Pocałunki są tym, co pozostało z języka raju”.

d1y3dn6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1y3dn6