Pożar Notre Dame. Komentuje historyk sztuki: "To bardzo dziwny znak naszych czasów"
Płonie katedra Notre Dame w Paryżu: – Jest to pożar bardzo symboliczny – mówi Piotr Bartuszek, historyk sztuki i filmowiec.
Około godziny 19:00 zauważono pożar w najsłynniejszej francuskiej katedrze – Notre Dame. Ogień i dym są widoczne z daleka. Rozmawialiśmy z Piotrem Bartuszkiem, historykiem sztuki i filmowcem:
- Płonie wielki symbol nie tylko Paryża, ale i Francji, nazywanej niegdyś Najstarszą Córą Kościoła. Nie jest to katedra koronacyjna, ale symbol, który jest dziełem nie tylko architektonicznym, lecz także dziełem utrwalonym w literaturze czy kinematografii – choćby w "Dzwonniku z Notre Dame".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Notre Dame wzniesiono na wyspie na Sekwanie w 4. okręgu Paryża, na śladach po dwóch kościołach powstałych jeszcze w IX wieku. Jej budowa trwała ponad 180 lat. Wewnątrz znajduje się wiele cennych dzieł sztuki i relikwii.
Zobacz także: Niezwykłe odkrycie pod podłogą w opactwie. Była ukryta przez 500 lat
Notre Dame w ogniu
- Jest to pożar bardzo symboliczny – kontynuuje w rozmowie z WP Piotr Bartuszek – Pomyślałem sobie, że jest to strasznie dziwny znak naszych czasów. Bo tak naprawdę żyjemy w dosyć trudnej epoce, w "epoce plastiku" mówiąc w przenośni, w której liczą się już inne wartości niż dawniej. A tutaj, na naszych oczach, ginie kolejny symbol.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Notre Dame to też symbol średniowiecznego Paryża:
- Kiedy w XIX wieku przebudowywano miasto, ta katedra się ostała. Ona zawsze była i wydawało się, że zawsze tam będzie. A tutaj wydarzyło się takie nieszczęście.
Najchętniej odwiedzany zabytek
Katedra Notre Dame jest jednym z najchętniej odwiedzanych zabytków we Francji. Rocznie odwiedza ją 14 mln ludzi. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a wszyscy ludzie znajdujący się w pobliżu katedry zostali ewakuowani. Prawdopodobną przyczyną pożaru był błąd przy pracach remontowych.