W Korei Południowej ukazał się Pan Tadeusz Adama Mickiewicza .
Książka została wydana po koreańsku, a na dodatek wierszem. Okazuje się, że inwokacja do Pana Tadeusza także po koreańsku może mieć rytm i rym. Udowodnił to właśnie profesor Cheong Byung-kwon, który wraz z trójką asystentów poświęcił 3 lata, by przetłumaczyć na koreański polski epos narodowy.
Najwięcej kłopotów sprawiły tłumaczom nazwy polskich roślin i grzybów. Były też kłopoty ze zrozumieniem mentalności polskiej szlachty i jej poczynań.
W końcu jednak udało się i książka została wydana na seulskim uniwersytecie Hankuk - tym samym, na którym 18 lat temu profesor Cheong stworzył wydział polonistyki.
Jak przyznają sami tłumacze, Pan Tadeusz zapewne nie zyska w Korei wielkiej popularności - przeczytają go zapewne głównie absolwenci i obecni studenci polonistyki.