Polak czy Niemiec? Awantura o Kopernika nie ma końca
Z "Seksmisji" dowiedzieliśmy się, że Kopernik była kobietą. Natomiast pewien niemieckojęzyczny podręcznik przekonuje, że autor "O obrotach sfer niebieskich" był niemieckim astronomem.
O urodzonym w Toruniu Mikołaju Koperniku zwykło się mówić jako o jednym z najwybitniejszych polskich uczonych. Człowieku, który zapoczątkował największą rewolucję naukową od czasów starożytnych, udowadniając, że Ziemia wcale nie znajduje się w centrum Wszechświata. Duma z dokonań rodaka, autora przełomowej publikacji "De revolutionibus orbium coelestium" ("O obrotach sfer niebieskich"), wydaje się czymś naturalnym dla Polaków. Problem polega na tym, że nie każdy przyjmuje jego polską narodowość za pewnik.
Na naszą redakcyjną skrzynkę trafiło ciekawe zdjęcie, przedstawiające wnętrze niemieckojęzycznej książki. Niestety nie znamy szczegółów tej publikacji, która wydaje się być podręcznikiem dla uczniów szkoły podstawowej. Widoczny fragment opisuje heliocentryczną wizję świata i jak wynika z podkreślenia, nasi zachodni sąsiędzi są uczeni, że autorem tej teorii jest niemiecki astronom Nikolaus Kopernikus.
Czy można to traktować jako zakłamywanie historii? Potencjalne źródło kryzysu dyplomatycznego? Ignorancję, a może zwykłą pomyłkę? Intencje autora wpisu o niemieckim astronomie nie są nam oczywiście znane, jednak warto zauważyć, że spór narodowościowy związany z osobą Kopernika nie jest niczym nowym.
10 lat temu ówczesny niemiecki komisarz unijny Guenter Verheugen proponował, by nowy europejski program badań kosmicznych (wcześniej GMES od Global Monitoring for Environment and Security) został ochrzczony niemieckojęzyczną nazwą "Kopernikus", co nie przypadło do gustu Polakom. Ostatecznie zgodzono się jednak na łacińską (i bardziej neutralną) formę "Copernicus". Dziennik "Rzeczpospolita" ogłosił z radością, że "Kopernik pozostał Polakiem", co zostało zauważone przez niemiecką prasę.
- W czasach cesarskich oddawano mu [Kopernikowi – dop. JZ] hołd jako wielkiemu Niemcowi, w nazizmie jego imię musiało służyć do udowodnienia intelektualnej przewagi Niemców nad sąsiadami ze Wschodu. W latach 70. nastąpił przechył w drugą stronę: mówienie o "Koperniku" i uznanie go za Polaka, uchodziło w RFN za dowód woli pojednania z sąsiadami – pisał w "Süddeutsche Zeitung" Thomas Urban.
Nic więc dziwnego, że dla Niemców przynależność narodowa wielkiego astronoma z Torunia nie jest oczywista.
Przeciwnicy mówienia o Koperniku jako o Polaku podkreślają, że formalnie był on "obywatelem" Księstwa Warmińskiego, w którego obrębie znajdował się wysoce zgermanizowany Toruń. Na co dzień posługiwał się łaciną i niemieckim, i choć mógł znać też polski, to nie pozostawił żadnego pisma w tym języku.
Niemieckie "roszczenia" do Kopernika nie mają jednak siły przebicia na arenie międzynarodowej. Widać to chociażby w nazwach nadawanych na cześć wielkiego astronoma. Poza wspomnianą nazwą dla europejskiego programu badań kosmicznych, Copernicus to także jeden z kraterów na Księżycu i Marsie, (1322) Coppernicus to nazwa planetoidy, a Copernicium (Cn) to pierwiastek chemiczny o liczbie atomowej 112.
Póki co niemiecki Nikolaus Kopernikus nie dostąpił takich zaszczytów. A tym bardziej jego kobieca wersja, o której dowiedzieli się bohaterowie "Seksmisji".