Zdzisław Najder, uznany na świecie znawca twórczości Josepha Conrada , powiedział podczas środowej promocji swoich książek, że autor Lorda Jima jest w Polsce coraz mniej czytany.
Spotkanie związane było z obchodzonym właśnie - uchwalonym przez Sejm i wpisanym na listę światowych rocznic UNESCO – Rokiem Josepha Conrada Korzeniowskiego , którego 150. rocznica urodzin przypada 3 grudnia.
– Paradoksalnie, Conrad jest o wiele bardziej popularny na świecie niż w swojej ojczyźnie. Nie tylko w krajach anglojęzycznych jest pisarzem znanym i cenionym, najczęściej czytany i wydawany jest we Francji – mówił Najder. – Dlaczego popularność Conrada w Polsce spada? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na takie pytanie. Ostatnio czytałem pracę doktorancką o Lordzie Jimie , bardzo ciekawą, ale ani razu nie padły w niej słowa, które dla naszego pokolenia były nierozerwalnie związane z tą książką - honor i obowiązek. Być może młodsze pokolenia operują już zupełnie innymi pojęciami, inne sprawy są dla nich ważne. Razem z końcem fascynacji pojęciem honoru kończy się pewna epoka recepcji Conrada w Polsce – mówił Najder.
Środowe spotkanie związane było z promocją dwu książek. Pierwsza z nich to właśnie wydane Polskie zaplecze Josepha Conrada Korzeniowskiego – dwutomowa praca pod redakcją Zdzisława Najdera i Joanny Skolik. Jest to najobszerniejszy dotychczas zbiór tekstów związanych z Conradem . Zawiera wszystkie odnalezione dotychczas dokumenty osobiste pisarza m.in. listy pisane do niego przez członków rodziny i przyjaciół.
Drugą książką, której dotyczyło środowe spotkanie, jest niedawno opublikowane szóste już wydanie Życia Josepha Conrada Korzeniowskiego Zdzisława Najdera, które po raz pierwszy ukazało się w 1981 roku. Kolejne wydania były rozszerzane, w najnowszym pojawiają się informacje, które stały się dostępne dopiero w ostatnich latach, po otwarciu ukraińskich archiwów. Jak powiedział autor, dotyczą one głównie spraw rodziny pisarza wywodzącej się z Żytomierza. Wyjaśnia się na przykład postać tajemniczej Emilii występującej w listach od rodziny pisarza. Okazuje się, że była to jego ciotka z Żytomierza, po której, po aresztowaniu za działalność antypaństwową" przez carskie władze, słuch zaginął.
Zdzisław Najder wspominał, że ważnym momentem podczas pisania biografii Conrada była rozmowa ze Zbigniewem Herbertem . Autor Pana Cogito naprowadził Najdera na myśl, że * Conrad cierpiał na kliniczny przypadek poważnej depresji.*
– Zachęcił mnie do rozmów z lekarzami, lektury specjalistycznych książek. I rzeczywiście: okazało się, że Conrad opisując swoje stany psychiczne, m.in. doznanie zapadania się w czarną studnię, skąd nic poza ciemnością nie widać, mówi jakby cytując podręczniki psychiatrii – wspominał Najder.
– Stwierdzenie tego faktu w zupełnie innym świetle ukazało mi życie Conrada , jego przemożne pragnienie, żeby własnej egzystencji nadać jakiś sens, jego problemy z alkoholem – wspominał Najder.
Zdzisław Najder pracuje nad życiorysem Josepha Conrada od 1955 roku, czyli poświęcił temu pisarzowi ponad 50 lat życia.
– Nie umiem powiedzieć, że Conrad jest moim ulubionym pisarzem. Tak naprawdę zawsze chciałem pisać o Tomaszu Mannie . Jedyna pociecha, że Mann bardzo cenił Conrada i wiele o nim pisał – wyznał Najder.
Książki Życie Josepha Conrada Korzeniowskiego i Polskie zaplecze Josepha Conrada Korzeniowskiego ukazały się nakładem wydawnictwa Gaudium.