Pociąg pisarza do nastolatek i bardzo młodych kobiet
Jean Miller opowiadała, że w początkowym etapie ich związku, głównie spacerowali i rozmawiali. W łóżku wylądowali podobno dopiero, gdy Jean skończyła dwudziestkę, i to z jej inicjatywy. Następnego dnia się rozstali.
Miller mówi w biografii Salingera, że pisarz najprawdopodobniej czerpał przyjemność z faktu, że przez te wszystkie lata była dzieckiem. "Wiedziałam, że to koniec. Wiedziałam, że spadłam z piedestału" - wspomina.
Prawie wszystkie związki Salingera wpasowują się w ten wzorzec. Pisarza pociągały młode, niedoświadczone kobiety, jednak, gdy dochodziło do skonsumowania związku, Salinger najczęściej się wycofywał.