Najnowsza ekranizacja komiksu o jednym z najpopularniejszych bohaterów Marvela do kin zawita na dniach. Tymczasem amerykańscy dziennikarze z PC Authority widzieli film i podzielili się pierwszym wrażeniem.
Jak im się podobał? Umiarkowanie. Już od początku czytamy zastrzeżenie – to nie jest film, w którym zakochają się ci, którzy nie są wielkimi fanami serii X-Men. Recenzenci chwalą nowy, mroczny klimat, którego wcześniej brakowało w filmach z Wolverinem. Sporo dobrego przeczytać też można o aktorstwie – zwłaszcza Ryanie Reynoldsie grającym Deadpoola i Lievie Schreiberze jako Sabretooth. Film, zgodnie z obowiązującą tendencją, stara się być tak mroczny jak to możliwe – dużo w nim zabijania, przemocy i ginących bohaterów drugoplanowych, wciąż jednak brak krwi, co jest efektem amerykańskiego systemu oceniania filmów (dystrybutorom zależy na etykiecie PG – za pozwoleniem rodziców, by nie stracić nastoletniej publiczności).
Co się nie spodobało? Przede wszystkim efekty specjalne, o których redaktorzy PC Authority piszą, że niekiedy wyglądają jak wyciągnięte z gry komputerowej. Poza tym szwankuje forma aktorska wśród bohaterów drugoplanowych. Nieprzekonująco wypada także końcowe przebudzenie kilku ważnych Marvelowych postaci.
Czy tak jest w rzeczywistości przekonamy się już niedługo – światowa jak i polska premiera filmu już w najbliższy czwartek, 30 kwietnia.