Lubimy się bać. Nie za często, nie za mocno. Lubimy, tak na chwilę, wystąpić z racjonalnego świata, którego zasady znamy i teoretycznie potrafimy przewidzieć następstwa, jakie mogą wystąpić po przekroczeniu norm. Upodobanie do makabrycznych opowieści bierze się z potrzeby zawieszenia realności oraz chęci wstąpienia w rzeczywistość obcą, iluzoryczną i fantastyczną. Właśnie tego typu rozrywkę oferuje nam komiks Cullena Bunna (scenariusz) i Tylera Crooka (rysunki). Sam tytuł - "Niezliczone duchy" - wyraźnie sugeruje, z czym mamy do czynienia.
Dla fanów opowieści grozy treść tomu prezentuje się smakowicie. Czas akcji nie został określony, ale biorąc pod uwagę modele samochodów możemy śmiało domniemywać, że rzecz dzieje się w latach dwudziestych lub trzydziestych ubiegłego wieku. Główną bohaterką tomu jest prawie osiemnastoletnia Emmy, która mieszka wraz z ojcem na farmie w pobliżu starego lasu gdzieś na amerykańskiej prowincji w tytułowym hrabstwie Harrow. Dziewczyna snuje plany na przyszłość, chciałaby opuścić farmę i ojca, poznać świat, zobaczyć wielkie miasto.
Z biegiem akcji dowiadujemy się, że kilkanaście lat wcześniej wieśniacy z okolicy dokonali samosądu na Hester Beck - czarownicy, która uzdrawiała, ale i porywała małe dzieci, „przyjaźniła” się z przerażającymi i demonicznymi stworami, a na polanie w lesie odprawiała gusła. Hester nie ma wśród żywych, jest Emmy, która wraz ze zbliżaniem się do pełnoletniości zaczyna zyskiwać mroczne moce. Mieszkańcy hrabstwa zaczynają panicznie się jej bać, pamięć o wiedźmie sprzed lat jest wciąż żywa i dlatego zawczasu planują pozbyć się zagrożenia.
W popkulturze uświadczymy wiele podobnych opowieści, historie o nastoletnich czarownicach, które nieświadomie igrają z wielkim złem stanowią istotny element amerykańskiego folkloru już od czasu purytańskich procesów o czarnoksięstwo w Salem w latach 1692-1693. Na szczęście scenarzyście udało się uniknąć pułapki wtórności, podobnie zresztą jak Robertowi Eggersowi w filmie "The Witch" z 2015 roku. Bunn w swojej opowieści postawił na niewyraźną granicę między dobrem a złem, na przenikanie się obu sfer. Pod koniec główna bohaterka mocno walczy, nie chce dać się pochłonąć, pragnie zapanować nad nowymi mocami, tak, aby służyły dobru.
"Niezliczone duchy" miło zaskakują pod względem oprawy graficznej. Tyler Crook namalował rzecz akwarelami, co nadaje całości wyraźną miękkość i nieoczywistość. Rysownik przyłożył się, aby precyzyjnie oddać życie na amerykańskiej prowincji. Ważnym składnikiem świata przedstawionego jest stary las, który wypada i sielankowo, i przerażająco - w zależności od aktualnej sceny. Emmy w ujęciu artysty jest blondynką o bardzo jasnej karnacji. Wypisz wymaluj: wiejska dziewczyna o mało atrakcyjnej, przaśnej urodzie. Natomiast stwory nocy czy żywy chłopiec pozbawiony skóry wyglądają przerażająco.
Seria "Hrabstwo Harrow" za oceanem ma status ongoing - jest w produkcji, zeszyt numer 20 ma się ukazać w styczniu 2017 roku. W albumie "Niezliczone duchy" zaprezentowane zostały cztery pierwsze. Komiks dobrze wróży kolejnym odsłonom. Rzecz przypadnie do gustu głównie wielbicielom groszowych, jarmarcznych opowieści z dreszczykiem z pogranicza grozy i horroru.