Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:06

Pielgrzymka do grobu wampira

Pielgrzymka do grobu wampiraŹródło: "__wlasne
d2xkb5y
d2xkb5y

Vladowi IV Tepesowi, hospodarowi wołoskiemu, nieśmiertelności nie zapewnił wcale konflikt z Bogiem, ani dotknięcie skazą wampiryzmu. Zrobił to przeciętny aktor i równie średni pisarz, jakim był Abraham Stoker, twórca jednego ze szlagierów popkultury, powieści Drakula. Po wielokroć literacko przerabiany, filmowany, parodiowany, wystawiany na deskach teatru Drakula z potwora próbującego oszukać śmierć stał się postacią tragiczną, którego nieszczęścia osobiste i ostateczna klęska w walce o obronę ojczyzny przed potężnymi wrogami poruszały dramatyczną nutkę w naszych duszach. O nieszczęsnym księciu i jego wampirzej inkarnacji powiedziano już chyba wszystko, co nie zraziło Amerykanki Elisabeth Kostovej, która w swej powieści Historyk wzięła na warsztat dzieje Vlada Palownika.

Trudno jednoznacznie zakwalifikować gatunkowo tę powieść, co jest chyba jej największą zaletą. Pomysł Kostovej zasadza się na odmiennym podejściu do sprawy wampiryzmu. Bohaterami powieści są zawodowi historycy, najpierw profesor Rossi, potem jego doktorant Paul i córka-antropolog Helen, a także grupa innych poszukiwaczy prawdy – tureccy znawcy średniowiecza, Turgut Bora i Selin Aksoy, a także Bułgar profesor Stoiczew. Ów zespół, kompletujący się niczym Drużyna Pierścienia, rzuca wyzwanie potężnej legendzie Vlada Palownika. Drakula oczywiście nie pozostaje bierny, z jednej strony sprytnie prowokuje badaczy, aby zajęli się jego losami, z drugiej desperacko broni swoich tajemnic, używając mocy właściwych wampirom. Poszukiwania mają miejsce dokładnie pięćset lat po upadku Konstatntynopola. Nasi bohaterowie zmuszeni są badać różne miejsca związane z Palownikiem na terenie Rumunii, Węgier czy Bułgarii, a więc kraje właśnie przeżywające okres stalinowski, zatem starannie maskują swoje „zabobonne”
zainteresowania, niepasujące do dialektyki historycznej, miłościwie wówczas w demoludach panującej. W każdym z krajów jako cudzoziemcy szczególnie obserwowani, bliscy posądzenia o szpiegostwo, wertują średniowieczne księgi, przeszukują cudne monastery, przyglądają się wykopaliskom po to, aby odkryć wszystkie tajemnice najsłynniejszego wampira wszech czasów, a nade wszystko odnaleźć zaginionego profesora Rossiego, być może przez Drakulę schwytanego.

Powieść jest rozpisana na trzy plany czasowe. Historię opowiada Helen młodsza, córka Paula, już jako bardzo dojrzała kobieta, co wydarzyło się jej, gdy miała lat szesnaście. A wówczas to dopiero rozwiązuje się intryga, rozpoczęta w roku 1930. Chronologiczna szkatułka jest pociągnięciem uatrakcyjniającym lekturę, ale momentami sama autorka się gubi i nie może zazębić dobrze akcji bez wyjawienia zbyt wielu tajemnic. Historycy ścigający Drakulę nie są jakimś zbiorowym van Helsingiem, Kostova z cała premedytacją ukazuje warsztat badacza dziejów, jego mozolne przekopywania się przez tony katalogów i ksiąg, po to, aby niczego nie znaleźć, albo przed przypadek odkryć kluczowy list, przyczepiony do okładki książki traktującej o czymś innym. Autorka z wielką przyjemnością udowadnia, że praca historyka i praca detektywa jest bardzo zbliżona, i choć z reguły mało efektowna, to jednak ani przez chwilę nie znudziłem się przy lekturze Historyka. Można zarzucić tu i ówdzie płycizny fabularne i psychologiczne, jednak
toną one w morzu wiedzy i w rwącym potoku akcji, jaki nam Kostova serwuje.
Sałatka z powieści przygodowej, horroru, erudycji, podróży w miejsca nieskalane jeszcze nachalną cywilizacją, miłości, rodzinnych dramatów, mroków tajemnic i zjawisk paranormalnych smakowała bardzo przyzwoicie. Ale mimo wszystko namawiałbym do dodania do tego wszystkiego ząbka czosnku, nie każdy wampir lubi, gdy zbyt wiele można się o nim dowiedzieć.

d2xkb5y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xkb5y

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj