Wybitny pisarz i autorytet moralny zawarł pakt z diabłem. Zdemaskować go próbuje bohater powieści _ Noblista_ Marcina Wolskiego . Książkę zaprezentowano we wtorek w Warszawie.
Powieść _ Noblista_ opowiada o śledztwie, które prowadzi bohater podejrzewający znanego pisarza, szanowanego jako autorytet moralny, o zawarcie paktu z diabłem. Książka jest o miłości. Starszy pan jest zakochany w pięknej dziewczynie, dziewczyna odchodzi do autorytetu moralnego, a później ginie. Zemsta nakazuje bohaterowi odnaleźć przyczynę tego nieszczęścia. Wielki artysta musiał zawrzeć pakt z diabłem, trzeba to udowodnić - streszczał fabułę autor.
Pierwszym świadkiem w prywatnym dochodzeniu głównego bohatera jest pensjonariusz szpitala psychiatrycznego, który opowiada o swojej walce z diabłami próbującymi go sobie podporządkować i o aniołach, które mu pomogły. Mówi ponadto o książce swojego autorstwa, skradzionej przez znanego literata, który dzięki wydaniu jej pod swoim nazwiskiem zdobył popularność i uznanie.
Jak powiedział prowadzący spotkanie satyryk radiowy i pisarz, Marek Ławrynowicz, książka poświęcona jest częściowo rozliczeniu z najnowszą historią Polski, podobnie jak wcześniejsze powieści Wolskiego: Alterland i Nieprawe łoże. Jednocześnie, według Ławrynowicza, Wolski komentuje też zjawisko społeczne jakim jest instytucja autorytetu moralnego.
Autorytet moralny to jest ktoś w rodzaju świeckiego papieża, to znaczy ktoś, kto ma zawsze rację. Kto, jeżeli się wypowie, to jest to sąd ostateczny, jedyny i nie dopuszcza się żadnego innego. I istnieją po to powołane autorytety moralne, żeby sterować opinią publiczną w określonym kierunku. Myślę, że tacy ludzie jak Marcin Wolski zawsze się przeciwko instytucji autorytetu moralnego buntowali i czuli, że rola taka dla artysty jest rolą podejrzaną - powiedział Ławrynowicz.
Obecny na spotkaniu autorskim prezydent Lech Kaczyński powiedział, że sam jest zwolennikiem instytucji autorytetu moralnego. Jednak, jak zastrzegł, osoby, które obdarza się takim zaufaniem, trzeba starannie wybierać. To jest pewien konstrukt społeczny, za którym ktoś stoi, (...) ale ta osoba nie musi mieć żadnego szczególnego związku z cechami, które jej się przypisuje. (...) Jestem zwolennikiem autorytetów moralnych, ale pod warunkiem że one odpowiadają jakiejś rzeczywistości - powiedział Lech Kaczyński.
Przyznał, że nie czytał jeszcze Noblisty. Czytał natomiast poprzednią powieść Wolskiego - Nieprawe łoże.