Trwa ładowanie...
królowa śniegu
20-01-2012 12:11

"Opowieści zimowe" na podstawie baśni Andersena w Teatrze Polskim

Nową adaptację klasycznych baśni Jana Christiana Andersena pt. "Opowieści zimowe" przygotował zespół Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Po raz pierwszy od kilku sezonów, inscenizację dla dzieci przygotowała reżyser spoza Bydgoszczy - Iga Gańczarczyk.

"Opowieści zimowe" na podstawie baśni Andersena w Teatrze PolskimŹródło: "__wlasne
d1b0byk
d1b0byk

Nową adaptację klasycznych baśni Jana Christiana Andersena pt. Opowieści zimowe przygotował zespół Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Po raz pierwszy od kilku sezonów, inscenizację dla dzieci przygotowała reżyser spoza Bydgoszczy - Iga Gańczarczyk.

Centralną baśnią spektaklu "Opowieści zimowe" jest Królowa śniegu , jedna z najbardziej znanych baśni Andersena. W jej siedmiu częściach duński pisarz opowiada historię dojrzewania Kaja i Gerdy.

"Zachwycający jest nie tylko poetycki zamysł baśni, jej wielowarstwowa symbolika, ale też psychologiczna głębia obrazu dorastania: buntowi Kaja towarzyszy połączenie lęku i podniecenia, tak charakterystyczne dla wchodzenia w świat dorosłych. Fabułę baśni napędzają poszukiwania Kaja przez Gerdę: jej wędrówka przez szereg dziwnych światów, z których każdy – jak pisze w biografii Andersena Jackie Wullschlaeger – odsłania jakiś absurdalny przejaw ludzkiej słabości" - podkreśliła reżyserka.

W bydgoskiej inscenizacji można zobaczyć, że Kaj i Gerda szczęśliwie wracają do domu, ale nie są już dziećmi.W pełnej, nie zawsze przyjemnych przygód podróży, jakąś część dzieciństwa bezpowrotnie utracili.

d1b0byk

Obok dzieci pojawiają się na scenie postaci typowo baśniowe - Choinka i Śniegowy bałwan. Historie ich życia, opowiedziane mniej dramatycznie niż przygody Kaja i Gerdy, są jednak dużo bardziej tragiczne.

"Choinka nie potrafi cieszyć się chwilą. Nigdy nie jest szczęśliwa, bo zawsze oczekuje czegoś więcej. Starzeje się i umiera pogrążona w żalu i tęsknocie za tym, co przeminęło. Bałwan zakochuje się w piecu i wraz z nadejściem wiosny topi się niespełniony" - zdradza reżyserka.

Jak zaznaczyła Gańczarczyk, i Choinka, i Bałwan przemijają "tak, jak przemija każda opowieść".

"Historię przypłacają niejako własnym życiem. Andersen znalazł w baśni idealny gatunek, który pozwolił mu odmalować wiele z własnych rozczarowań – Choinka jest wzruszającym, słodko-gorzkim autoportretem" - dodała.

By podkreślić nowatorstwo Andersena-baśniopisarza, polegające zdaniem reżyserki na tym, że o trudnych sprawach opowiadał z wielkim poczuciem humoru, wykorzystano nowe tłumaczenia jego utworów. Przygotowała je Bogusława Sochańska, po raz pierwszy bezpośrednio z języka duńskiego.

d1b0byk

Iga Gańczarczyk zajmuje się dramaturgią i reżyserią. Ukończyła teatrologię na UJ i dramaturgię w krakowskiej PWST. W latach 2005–2007 pracowała w dziale literackim Starego Teatru, gdzie współtworzyła i organizowała festiwale re_wizje/romantyzm (2005) i re_wizje/antyk (2007).

Jako dramaturg pracowała m.in. przy "Ćwiczeniach z Czechowa" według "Trzech sióstr" w reż. Pawła Miśkiewicza (dyplom wydziału aktorskiego PWST w Krakowie, 2004), przy spektaklach: "Doświadczenie – Nowa Huta" w reż. Bruno Lajary w ramach festiwalu baz@rt.fr (2004), "Podróż poślubna" Wladimira Sorokina w reż. Iwo Vedrala w teatrze jeleniogórskim, "Krety i rajskie ptaki" w reż. Macieja Podstawnego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.

Wraz z Magdą Stojowską współpracowała przy spektaklu "Factory 2" w reż. Krystiana Lupy w Starym Teatrze w Krakowie i przygotowała adaptację teatralną "Aktorów prowincjonalnych" w reż. Agnieszki Holland i Anny Smolar w Teatrze im. J. Kochanowskiego w Opolu. Wyreżyserowała również "Całopalenie" Dei Loher w Teatrze Nowym w Krakowie, "W małym dworku" S.I. Witkiewicza w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu, spektakl taneczny "Nie ja" podczas PPA OFF we Wrocławiu.

d1b0byk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1b0byk