Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:00

Opowieść o mętnych, średniowiecznych przeobrażeniach

Opowieść o mętnych, średniowiecznych przeobrażeniachŹródło: "__wlasne
d4ldjo4
d4ldjo4

„Szmaragdowy lew jest najpotężniejszą bestią procesu Przemiany, znacznie potężniejszą niż Smok. Tylko on może połknąć słońce, najszlachetniejszy i jedyny nie ulegający zniszczeniu kruszec, by wyzwolić jego kwintesencję, kamień, rubinowy pył przemiany. To jest właśnie stronica Sekretu, Małgorzato. Tajemnica tkwi tam, na stronie ze Szmaragdowym Lwem.”

Ale tak naprawdę, tajemnic w tej książce jest o wiele więcej. Tajemnic ludzi i duchów, a w szczególności tajemniczego Chłodu, oraz Płaczącej Damy; magicznych światłości i mikstur. Wszystko to kręci się wokół znanej już nam, Małgorzaty Kendall, wdowy po mistrzu bławatnym, kobiety porwanej, zmuszonej do ślubu z byłym zakonnikiem i najbardziej denerwującym człowiekiem na świecie. Grzegorzem, a dokładnie Gilbertem de Vilers.

Jako jedyna pani na zamku sir Huberta, ojca małżonka, nie może tam znaleźć swojego miejsca. Wszystko wydaje się być koszmarem, a gdy w końcu udaje się jako tako ułożyć życie, przekonać do siebie ten nowy, niesprzyjający świat, los ponownie zmusza ją do strasznego wyboru. „Co się stało Małgorzato? Boisz się? Ty?! Wszak widziałem cię kiedyś chodzącą po rozpalonych węglach.”

Brat Malachiasz i Hilda, powracają wraz z nią na scenę, by znowu nieść Małgorzacie pomoc. Oni wraz z duchami, nie odstąpią jej na krok, choć mają w tym też i swoje własne interesy. Nie opuszczą jej szczególnie wtedy, gdy opuszcza ją kolejny ukochany mężczyzna, a wraz z nim nadchodzi strach i obawa przed utratą życia swojego i córek. Nie wtedy, gdy ich dziewczynka znajdzie w sobie siłę, by uciec i go odnaleźć. Stawić czoła wojnie, krwi, tajemnicom, bólu i niewygodom. Stawić czoła samej sobie i złamać barierę, którą sama stworzyła.

d4ldjo4

Prawdę mówiąc książka i zachwyciła, i zarazem mnie zawiodła. Jest trochę przydługa, miejscami nudnawa, mimo że dzieje się w cudownie opisanym świecie. Zachwyca elementami magii i średniowiecznego życia, dopracowanymi i czarownymi, ale może się nie wszystkim spodobać. Druga część Księgi Małgorzaty różni się też tym, iż nie jest to już tylko monolog Małgorzaty z Ashbury, zwykła historia jej życia, ale też świat ukazany oczyma jej nowej rodziny i znajomych.

To na pewno już nie ta sama Małgorzata, ale też warta poznania. To Małgorzata ulegająca przeobrażeniom, a te nie zawsze wszystkim wychodzą na dobre. To Małgorzata starsza, bardziej wrażliwa, kobieta dziwnie bardziej przystająca do świata, w którym przyszło jej żyć.

d4ldjo4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ldjo4