Jeśli po usłyszeniu lub przeczytaniu tytułu tej książki, oczekujecie skandalu, pikantnych szczegółów czy gorszących scen, nie sięgajcie po nią, bo tylko się rozczarujecie. „Jesteśmy ssakami, jeden wysysa drugiego” mówi Maria, tytułowa córka dziwki. Taka dewiza przyświeca jej życiu. Życiu, na określenie którego bohaterka ma inną sentencję: „Życie to nieodwracalne zaplątanie człowieka w jego los, przy czym katastrofa znajduje się na początku”.
Każdy z bohaterów tej smutnej, pesymistycznej i nie niosącej zbyt wiele nadziei na coś lepszego opowieści ma taką swoją prywatną katastrofę. Dla Marii jest nią przeszłość w postaci profesji matki, która zdeterminowała nie tylko jej charakter, ale także poglądy i poczynania, dla Anny, niespełnionej aktorki, dowiedzenie się o tym, że mąż ją zdradził, dla Leona, jej męża – to pogoń za dziwnie zdefiniowaną wolnością, brak odpowiedzialności za życie bliskich, dla jego brata, Maksa – przekonanie, że jest dla innych niczym więcej niż tylko kopalnią pieniędzy. Każdy z nich, choć dręczą go różne koszmary, jest w gruncie rzeczy taki sam – zagubiony, nieszczęśliwy, pełen zwątpienia, niespełniony. Bohaterowie usiłują wykrzesać coś z siebie i życia, ale bez większego przekonania, jakby byli pewni, że nic dobrego już ich nie spotka. Ich świat to świat zdrady, bezwzględności, egoizmu. To świat ludzi zranionych, żyjących niekiedy już tylko z rozpędu, jak usiłujący bezskutecznie zapić się na śmierć dziennikarz
Eckhardt.
Ta historia jest utkana ze słów, one tu grają główną rolę, a nie zdarzenia, świat zewnętrzny jest tylko tłem do pokazania świata najważniejszego, wewnętrznego, osobistego. Akcja nie przybiera tu żadnych dramatycznych zwrotów (z wyjątkiem równie przejmującego, jak cała opowieść zakończenia), a wszystko rozgrywa się w warstwie słownej. Maria wie, jak potężną mocą może być słowo i nie waha się go używać, by odnosić sukces finansowy i zawodowy, Leon dawkuje je ostrożnie, dobiera tak, by nigdy się nie odsłonić, nie pokazać swego prawdziwego „ja”, zaś Maks uważa, że rozmowa to tylko strata pieniędzy, bez których nie można żyć. Ta historia to obraz życia, jakie wciąż się toczy, w nas , obok nas. Przerażająca, ale kto powiedział, że życie jest łatwe, a wszystko ma się kończyć happy-endem?