Trwa ładowanie...
recenzja
12-11-2015 11:06

Okruchy człowieczeństwa

Okruchy człowieczeństwaŹródło: "__wlasne
d241hfg
d241hfg

„Darth Vader i Widmowe Więzienie” to relatywnie nowy, bo 2-3 letni komiks, który już teraz jest stawiany obok najlepszych historii obrazkowych z uniwersum Star Wars. Wspólne dzieło Hadena Blackmana (scenariusz) i Agustina Alessio (rysunki) ma bowiem wszystko, czego oczekiwalibyśmy po historii, która nie daje o sobie zapomnieć na długo po przeczytaniu ostatniej strony.

Historia opowiedziana w komiksie przenosi czytelnika w burzliwe czasy powstawania galaktycznego Imperium z Palpatinem na czele, który raptem kilkanaście miesięcy wcześniej mienił się senatorem, a następnie kanclerzem. Cały czas ukrywając swoje prawdziwe, mroczne oblicze lorda Sith. Okładka i tytuł słusznie sugerują, że osią fabuły jest postać Dartha Vadera, który nadal przyzwyczaja się do nowego wcielenia. Chce jak najlepiej wykonywać rozkazy swego pana i sukcesywnie zatraca się w Ciemności, by raz na zawsze przekreślić swoje dawne „ja”.

Haden Blackman po mistrzowsku prowadzi narrację i konfrontuje Vadera z intrygującą postacią Laurity Tohma. Ten młody porucznik, prymus z imperialnej akademii jest świetną przeciwwagą, a zarazem uzupełnieniem dla postaci Vadera. Tohm, podobnie jak Anakin Skywalker, został poważnie okaleczony - porucznik nie ma lewego ramienia, a jego twarz szpecą blizny po oparzeniach. Jego kalectwo, a zarazem wielkie oddanie dla sprawy Imperium, każe upatrywać w nim odbicie Vadera. Obaj są fizycznie upośledzeni i obaj nie cofną się przed niczym, byleby udowodnić swoją wartość dla Imperium.

Tohm stara się zabiegać o względy Vadera, który traktuje go jako narzędzie do własnych celów. Porucznik godzi się na takie traktowanie, bo wierzy, że to jedyna słuszna droga. Pomaga więc w walce z puczystami, którzy dopuścili się zdradzieckiego ataku na Imperatora. Razem z Darthem Vaderem wyrusza do tytułowego Widmowego Więzienia, w którym nieświadomi przyszłych wydarzeń rycerze Jedi ukryli „broń”, stanowiącą ostatnią deskę ratunku dla wiernych sług Imperatora.

d241hfg

Historia walki ze zdrajcami Imperium, która wydaje się być z góry przegrana dla Vadera i jego popleczników, trzyma w napięciu i oferuje wyjątkowo mocne zakończenie. O wiele bardziej niż za historię cenię „Dartha Vadera i Widmowe Więzienie” za sposób ukazania tytułowej postaci, która zyskuje na znaczeniu dzięki obecności bohaterów drugoplanowych. Wspomniany porucznik Tohm i jeszcze jedna kaleka postać stanowią odzwierciedlenia różnych cech lorda Sith. Co znamienne, zestawienie tych trzech bohaterów odbywa się na płaszczyźnie fizycznej i psychicznej. Każdy z nich jest kaleką o różnym stopniu „zaawansowania”. Tohm nie korzysta z żadnych protez, podczas gdy Vader jest niemalże w połowie maszyną – to ważna metafora przekładająca się na stan ich człowieczeństwa.

Blackmanowi udało się stworzyć bohaterów niejednoznacznych, nieustannie walczących na różnych płaszczyznach, a przez to wyjątkowo intrygujących. Na dodatek „Darth Vader i Widmowe Więzienie” to prawdziwa uczta dla wzrokowców. Realistyczna kreska Agustina Alessio sprawdza się idealnie w tej historii. Nie ma tu miejsca na karykatury filmowych postaci – z rysunków przemawiają znajome twarze, co jest miłą odmianą dla czytelników, którzy nie przepadają za nadmierną stylizacją i przerysowaniem, znanym z licznych komiksów „Star Wars”. Alessio w wielu miejscach z zamysłem operuje ograniczoną paletą barw, nadając wyjątkowego charakteru swoim kadrom. Krótko mówiąc, od strony graficznej „Darth Vader i Widmowe Więzienie” to pierwsza liga nie tylko „starwarsowych” komiksów.

Po dość leciwych, bo blisko 20-letnich „Cieniach Imperium” Egmont zaserwował komiks z zupełnie innego zakątka galaktyki. Mroczny, przejmujący, trzymający w napięciu i dający do myślenia. Oczywiście można przez niego przebrnąć bez większego zaangażowania, połykając historyjkę o walce ze zdrajcami Imperium. Na szczęście „Widmowe Więzienie” kryje w sobie coś więcej i zachęca, by spojrzeć na wyświechtaną postać lorda Sith z innego punktu widzenia. Przez pryzmat kalekich bohaterów, którzy tak jak on pragną oddać życie za Imperatora.

d241hfg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d241hfg

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj