W ciągu dnia przerzucają tony akt z często przerażającymi sprawami. Wieczorami zaś snują fantastyczne opowieści o duchach, starych dworach i skarbach.
Beata Reseman i Małgorzata Bonik-Romanowska są skromnymi pracownicami Wydziału Postępowania Sądowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Z zamiłowania są jednak pisarkami. Piszą pod pseudonimem, który sprytnie powstał z imion i nazwisk obu pań i brzmi Beata M. Romańska.
„- Pisanie jest dla nas wielką pasją, odtrutką na szare życie – mówią autorki. – Nie czekamy na zaszczyty. Największą radością jest dla nas to, że ktoś przeczyta naszą książkę i powie: to jest fajne!”
Debiutancka książka pani Beaty i Małgorzaty nosi tytuł Pradawna klątwa i została wydana przez sopockie wydawnictwo Novus Orbis. Opowiada o małżeństwie, które wprowadza się do wymarzonego domu. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie tajemniczy głaz, odkopany przez robotników w ogrodzie państwa Borkowskich. Przekonajcie się sami, jak cienka jest granica dzieląca świat realny od mrocznego świata duchów.
Obecnie panie ukończyły drugą powieść, która ma się ukazać na rynku wiosną. Tytuł książki póki co pozostaje tajemnicą.