W Rosji trwają prace nad nowym podręcznikiem szkolnym do historii, z którego uczniowie dowiedzą się m.in., że mord NKWD na polskich oficerach w 1940 roku był „sprawiedliwą zemstą historyczną” - ujawnia w poniedziałek dziennik „Wriemia Nowostiej”.
Gazeta relacjonuje, że według autorów książki rozstrzelanie polskich oficerów było nie tylko kwestią politycznej słuszności, ale także odpowiedzią na zagładę wielu dziesiątek tysięcy czerwonoarmistów w polskiej niewoli po wojnie 1920 roku, której inicjatorem był nie Związek Radziecki, lecz Polska. - Faktycznie do obiegu wprowadza się pojęcie „sprawiedliwej” zemsty historycznej - podkreśla „Wriemia Nowostiej”.
Dziennik podaje, że koncepcja podręcznika została przedstawiona podczas narady poświęconej nauczaniu historii Rosji lat 1900-1945, która w związku ze zbliżającym się rozpoczęciem nowego roku szkolnego odbyła się w tym miesiącu w Akademii Podnoszenia Kwalifikacji i Szkolenia Zawodowego Pracowników Oświaty w Moskwie.
Według „Wriemia Nowostiej”, z nowego podręcznika uczniowie dowiedzą się także, iż pakt Mołotow-Ribbentrop był odpowiedzią na układ monachijski, a wprowadzenie radzieckich wojsk na terytorium Polski w 1939 roku - wyzwoleniem terytorium Ukrainy i Białorusi.
- Każda z tych tez schodzi na dalszy plan w obliczu fundamentalnego w swojej istocie usprawiedliwiania masowych represji w okresie stalinowskich rządów - pisze gazeta.
- O ile w radzieckich podręcznikach historii stalinowskie represje albo były przemilczane, albo prezentowane jako „wypaczenie” generalnej linii KPZR, to nasi obecni autorzy faktycznie szukają „racjonalnego” usprawiedliwienia dla władzy za wymordowanie milionów własnych obywateli - zauważa „Wriemia Nowostiej”.
Dziennik dodaje, że w nowym podręczniku Józef Stalin będzie przedstawiany jako „racjonalny” i „skuteczny” przywódca, który modernizował kraj, przygotowując go do wojny.Historyk z Instytutu Pamięci Narodowej Jan Żaryn uważa, że chęć powrotu do prezentacji historii imperialnej Rosji, jako zjawiska pozytywnego jest potwornie groźne.
- Widzę dużą współzależność między rosnącymi apetytami politycznymi Rosji a reinterpretacją historii czy powrotem do agresywnej prezentacji własnej historii imperialnej - powiedział Żaryn.
- Inaczej mówiąc - w wydaniu rosyjskim, historia służy podtrzymaniu wizerunku dzisiejszych polityków jako kontynuatorów pozytywnej historii Rosji - uznał historyk.
W jego opinii - jest to potwornie groźne, bo ta rosyjska wersja historii jest wysyłana w świat jako próba wpisania tej wersji historii do debaty ogólnoeuropejskiej.
Zdaniem Żaryna - ewentualna zgoda Zachodu na tego typu fałszowanie historii przez Rosję byłaby przegraną świata zachodniego.
- Podobnie jak w przypadku zgody polityków zachodnich wobec imperialnych poczynań Rosji na terenie Gruzji czy w jakimkolwiek innym miejscu świata - uznał historyk.
Żaryn zwrócił też uwagę, że obecnie nie ma i nie będzie jednej historii kontynentu europejskiego czy nawet dwóch narodów, przez nich zaprezentowanych, ponieważ historia jest bardzo mocno związana nie tylko z tożsamością danego narodu, ale również i z jego teraźniejszością, z jego ambicjami i aspiracjami.