Michnik nie powstrzymał się od politycznego komentarza. Uderzył w TVP
Literacka Nagroda Nike przyznana. Tuż przed ogłoszeniem zwycięzcy na scenie pojawił się Adam Michnik. Wykorzystał kilka minut, które miał, by wygłosić polityczny komentarz.
W tym roku statuetkę i 100 tys. zł nagrody otrzymał Radek Rak za książkę "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli". Za nim jednak pojawił się na scenie, by odebrać nagrodę i powiedzieć kilka słów o swojej książce, widzowie i zebrani autorzy wysłuchali krótkiego przemówienia Adama Michnika, redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej". Nie mogło się obyć bez politycznych nawiązań.
W ciągu zaledwie kilku minut Michnik nawiązał do TVP, polskich ministrów, debaty publicznej i "dobrej zmiany".
Zobacz: Anne Applebaum w "Prologu"
- Kiedy przysłuchiwałem się dzisiaj prezentacjom autorów książek laureatów, miałem takie wrażenie, jakbym oddychał innym powietrzem niż to, z którym mam okazję stykać się, słuchając publicznej telewizji. Czy wystąpień naszych ministrów - powiedział ostro już na samym wstępie.
- Ta nagroda i laureaci - to ta inna twarz Polski. Polski, która nie boi się spoglądać w trudne tematy i mroki własnej historii. Czy to jest historia wyklętego artysty, czy to jest historia Zagłady i jej skutków, czy to historia dyskryminacja innych ludzi - mówił.
Przypomnijmy, że wśród wyróżnionych w tym roku książek były m.in. "Płuczki" Pawła Piotra Reszki czy "27 śmierci Toby'ego Obeda" Joanny Gierak-Onoszko.
- Tu są książki, które przywracają nie tylko sens myślenia odpowiedzialnego o Polsce. To są książki, które przywracają wiarę w to, że piękno języka, mądrość namysłu, pomaga żyć. Mam takie poczucie, że w polskiej historii złe czasy bywały znakomitymi czasami dla polskiej kultury. To, co przeczytałem w książkach laureatów, utwierdza mnie w tym przekonaniu - komentował.
- To ta dobra strona pandemii. To dobra strona 'dobrej zmiany', która jest fatalną zmianą - powiedział na koniec Michnik.