Nigdy nie uprawiali seksu. Biograf rzuca nowe światło na związek Adolfa Hitlera i Ewy Braun
Choć miał żonę, nigdy nie uprawiał z nią seksu. Jego jedyną miłością i kochanką były Niemcy. - Idea kontaktu fizycznego oznaczała dla niego "skażenie" misji, której bezwarunkowo się oddał - miała zwierzać się Ewa Braun.
Życie Adolfa Hitlera było pełne tajemnic i niedomówień. W zeszłym roku ukazał się nigdy wcześniej niepublikowany wywiad ze zmarłą w 1982 r. Romy Schneider, która oznajmiła, że jej matka miała z nim romans. Te wyznania to jednak dopiero początek. Jeszcze więcej światła na alkowę wodza III Rzeszy rzuca teraz prof. Thomas Lundmark, który zakończył właśnie kolejną biografię Ewy Braun. Wieloletniej konkubiny, którą Adolf Hitler poślubił chwilę przed śmiercią.
ZOBACZ TEŻ: prawda o śmierci Hitlera ujawniona dzięki zębom
Teza, którą stawia Lundmark, jest szokująca: Adolf i Ewa nigdy nie uprawiali seksu. Pisarz ma na nią mocne dowody. O sprawie pisze brytyjski "Daily Mail".
1 na 5 tys.
Autor nadchodzącej książki twierdzi, że Ewa Braun cierpiała na zespół Mayera-Rokitansky’ego-Küstera-Hausera. To rzadki zespół wad wrodzonych, którego zasadniczą cechą jest brak lub niedorozwój macicy i pochwy. Występuje u 1 na 5 tys. osób.
W przypadku kobiet dotkniętych przypadłością, współżycie jest niemożliwe albo niezwykle bolesne. W takich sytuacjach z pomocą przychodzi medycyna. I tak miało też być w przypadku Ewy Braun.
Thomas Lundmark powołuje się na zapiski z 1944 r. autorstwa dr Gustava Scholtena. Był on prominentnym nazistowskim ginekologiem ze szpitala akademickiego w Monachium.
W swoim kalendarzu lekarz napisał, że miał telefon z rezydencji Adolfa Hitlera w Berghofie. Wódz dziękował mu za operację Ewy Braun. W dowodzie wdzięczności lekarz i jego rodzina otrzymali w pełni opłaconą wycieczkę do Włoch.
Przeraźliwy ból
Gustav Scholten zmarł w wyniku wypadku samochodowego w 1944 r. Zachowały się jednak wyznania jego syna. Gerhard Scholten wspominał, że był na oddziale, gdzie leżała Ewa. Potwierdził też, że jego matka bardzo ucieszyła się z luksusowej wyprawy.
- Rozmawiałem z synem doktora. Mówił, że pokój Ewy przypominał kwiaciarnię, bo tyle stało tam kwiatów. Wspominał też pacjentka uskarżała się na przeraźliwy ból.
Przyczynę operacji wyjawiła turecko-amerykańskiemu dziennikarzowi Nerinowi Gunowi matka Ewy Braun, Fanny, w 1968 r.
- Była operowana z powodu zwężonej waginy - przytacza jej słowa prof. Lundmark.
Autor biografii poprosił o opinię eksperta, ginekologa z uniwersyteckiego szpitala w Munster. Ten stwierdził, że wszystkie przesłanki wskazują właśnie na zespół MRKH.
Biograf Ewy Braun twierdzi, że fakt, iż znała ona dra Gustava Scholtena, jest niezaprzeczalny. Istnieje bowiem dokument, w którym ukochana Hitlera zaprasza lekarza do swojego domu
Jedyna miłość, Niemcy
Autor biografii Ewy Braun dotarł także do zeznań ludzi, którzy bezpośrednio z nią współpracowali. Wśród nich jest Eugen Dollmann, nazistowski dyplomata, który towarzyszył jej jako tłumacz podczas podróży do Rzymu.
W swoich wspomnieniach Dollmann stwierdził, że między Braun a Hitlerem nie było mowy o seksie.
- Posłannictwo, posłannictwo, posłannictwo. Idea kontaktu fizycznego oznaczała dla niego "skażenie" misji, której bezwarunkowo się oddał - miała zwierzać się Ewa Braun. Opowiadała też, jak wielokrotnie Hilter mówił, że jego jedyną miłością są Niemcy.
Wierna przyjaźń
Thomas Lundmark dotarł też do wyznań osobistego lekarza Hitlera oraz jego dwóch sekretarek. Żadne z nich nie ma wątpliwości – nigdy nie istniały choćby najmniejsze przesłanki, że para uprawiała seks.
- Nie ma żadnego dowodu - mówił, patrząc w obiektyw kamery zarządca Berghofu, Herbert Döhring.
Biograf twierdzi też, że Ewa Braun nigdy wcześniej, ani nigdy potem nie miała kochanków, ani chłopaka. W żadnych dokumentach, wspomnieniach czy korespondencji nie ma po tym śladu.
Testament Adolfa Hitlera też zdaje się potwierdzać teorię Lundmarka o platonicznym związku. Przywódca III Rzeszy dziękuje w nim Ewie za "wiele lat wiernej przyjaźni".